U Ciebie bodziszki świetnie się prezentują. U mnie są zaledwie trzy. Jestem bardzo zadowolony z czerwonego i korzeniastego. Bodziszka wspaniałego przed samym kwitnieniem, moja mama dla kogoś odkopała kawałek, więc się położył
Nie wiem jak się ma teraz, ale i tak w tym roku będzie marny, a tak ładnie się rozrastał
U Ciebie ten bodziszek się pokłada? Wiem, że niektórzy po kwitnieniu z tego powodu go ścinają. Naszej forumowej Ewie zasychają liście latem, ale chyba nie jest to normalne, bo z tego co pamiętam u mnie nie było tego problemu
Ona ścina go, a ten znów pokrywa się liśćmi, ale nie powtarza kwitnienia.
_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam