Jest odmiana Bluszcz kolchidzki "Dentata Variegata" - ma duże zielono-białe liście.
Jest też pospolity "Dentata Variegata" z liścmi biało-obrzeżonymi, oraz "Harald" odmiana pstrolistna.
Na pw wysyłam Ci link do opisów i dobrego dostawcy

Jacku, jak masz bluszcz w miejscu, gdzie może rosnąć ile wlezie , to można o nim zapomnieć To nie jest pnącze wymagające specjalnej troski. Chyba że ma się jakieś super odmiany.

_________________
Pozdrawiam,

https://bobrowyborkow2.blogspot.com/

Fakt, odporny na wszystkie klęski żywiołowe.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Barwne odmiany są bardziej wrażliwe od gatunku

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam

To prawda, kolchidzki może przemarzać, w cieniu, lub wilgotnej ziemi traci dwubarwność i zielenieje, na silnym słońcu może mieć popalone liście. Pewnie dlatego na ogół widuje się te zwykłe bluszcze w większości, no bo to zero problemu, poza koniecznością cięcia, jesli nie chcemy go mieć wszędzie

A tu ogromna wiedza o odmianach:
http://www.pnacza.info/cgi/frame.cgi?bluszcz

_________________
Pozdrawiam,

https://bobrowyborkow2.blogspot.com/

Hedera helix na sędziwej jabłoni.

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam

Ty Grzesiu, to się chyba uparłeś, żeby mi humor psuć
No kiedy ja mogę mieć taki bluszcz
Stanowczo za późno zabrałam się za 'działkowanie'

_________________
Pozdrawiam,

https://bobrowyborkow2.blogspot.com/

Krysiu licho to wygląda ... muszę zobaczyć jak na śliwie, może lepiej

Ja też zawsze mówię, że za późno wziąłem się za ogrodnictwo ...

A tutaj bluszcz pnie się po ścianie

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam

No tutaj nie przelicytujesz Żyję ze trzy razy dłużej od Ciebie, więc chyba się bluszczu juz nie dochowam w takiej postaci

_________________
Pozdrawiam,

https://bobrowyborkow2.blogspot.com/

Krysiu u mnie pięć lat minęło, a Ty przecież miałaś ukorzenione sadzonki. Ja o swoje nie dbałem, rosły bo rosły. Z pewnością szybciej osiągniesz taki efekt. Poza tym mi już stuknęła trzydziestka, tak więc trzy razy, to zbyt wiele

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam

Krysiu, jeszcze wszystko przed Tobą. Być może takiego buszu jak u mnie nie, bo na to nie pozwolisz.
Na pierwszej fotce wejście do altany, a na drugim jabłoń papierówka.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia