Witam po przerwie, mam nadzieję, że jeszcze ktoś tu zagląda
Na początku pytałam o wskazówki nt. wysiewu, więc teraz czas pochwalić się co mi wyrosło
Moja roślinka to bauhinia variegata.
Wysiana została na początku kwietnia 2014r, namoczona i z nakłutą skorupką wzeszła po 3 dniach.
Drzewko rosło ładnie, przez całe lato stało na zewnątrz i wyraźnie cieszyło się słońcem. Mnie jednak nie było przez większość czasu w domu więc wszelkie zasługi z tego okresu wzrostu bauhini należy przypisać opiekunowi, czyli mojej mamie
. We wrześniu bauhinia wciąż stała na zewnątrz, bo pogoda dopisywała bardzo, ale niestety, przeliczyłyśmy się z mamą i pewnej nocy pomimo gorącego dnia był przymrozek. Na początku nie było widać po drzewku jakichś złych skutków naszej lekkomyślności, ale po kilku dniach drzewko spuściło większość listków
. Na szczęście odbiło i już na czubku i po boku ma kilka pięknych, zdrowych liści, a w starych oczkach także szykuje nowe. Jedyne co mnie martwi, to to, że jest takie cieniutkie w łodyżce, mam wrażenie że bez podpory nie utrzymało by własnego ciężaru, chociaż łodyżka od dołu wyraźnie zdrewniała. Zastanawiam się też czy storczykowce przechodzą okres chłodu zimą, co o tym sądzicie? Jeżeli tak to chyba już powinnam zacząć hartować mojego w piwnicy