Moja Aronia już dawno ma owoce czarniutkie ale ja i tak będę czekała ze zbiorami do połowy listopada a nawet i końcówki. Owoców sporo jak i z resztą co roku część pójdzie na soczek do herbatki, bardzo dobry na przeziębienie a reszta na naleweczkę
Szpaki może i coś tam podjadają ale szczerze mówiąc nie widziałam, zresztą i tak owców jest mnóstwo także nawet jeśli coś podjedzą to i tak jeszcze dużo zostanie jak co roku
Wacławie może moje szpaki mają co innego do pałaszowania skoro omijają mój krzak, bo owoce jak były tak są Miejmy nadzieję że nie zmienią zdania...
Pomimo wszystkiego masz "nerwy ze stali"! Mój sąsiad , ze zbiorem, zawahał się tylko o dzień. W drugim nadleciała ich chmara (szpaki) - trwało to może 5 min. i już po krzaczku. Było na nim ok.1kg.
Ja zawsze zbieram późno, w zasadzie po pierwszych przymrozkach Przeważnie czekam aż pigwowiec będzie miał owoce żółte do zbiorów także praktycznie w tym samym czasie zbieram jedno i drugie
(...)Przeważnie czekam aż pigwowiec będzie miał owoce żółte do zbiorów także praktycznie w tym samym czasie zbieram jedno i drugie.
Pigwowca już nie mam. Kwitł tylko od dołu i odstąpiłem znajomym. Gdybym z aronią czekał do pierwszych przymrozków to bym też ich się pozbył. Aronia to nie jarzębina a konfitury już we wrześniu w słoikach. Z resztą o czym ja piszę skoro znaczną większość aronii muszę dokupić.
Roh ja konfitur nie robię z aronii no co najwyżej soczek do herbatki i nalewki a owoców mam zawsze mnóstwo, gdybyś mieszkał bliżej to na pewno bym się podzieliła albo wymieniła na inne cuda
A tak aktualnie prezentuje się mój krzak i owocki:
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników