Witaj Aniu.
Mam do Ciebie ogromną prośbę czy mogę liczyć na sadzonkę oleandra variegata. Tą która od ciebie dostałam nie wiem co się dzieje, chucham, dmucham a on mi usycha. Mam jeszcze nadzieję, że jak się zrobi ciepło i go wystawię na zewnątrz może do siebie dojdzie ale do wiosny jeszcze tak daleko. Wszystkie, które od Ciebie dostałam rosną jak na drożdżach większość z nich już kwitła a ten jeden - mój mąż mówi że to jakiś buntowniś. Boję się, że go stracę. Aniu a czy masz jeszcze jakieś inne szczepki kwiatków z odmiany variegata bardzo chętnie bym je też kupiła. Gorąco pozdrawiam z ciepłego Opola Ewa :