Dostałam kilkanaście bulw Amorphophallus rivieri, nie wiem za wiele o tej roślinie, a tym bardziej o jej uprawie. Wyczytałam, że ponoć strasznie śmierdzi jak kwitnie, ale kwiat ma bardzo oryginalny, a jak nie kwitnie, to ma ładne liście i wygląda jak drzewko.
Czy ktoś z Was ma takie bulwy w ogrodzie? Czy trudno jest hodować Amorphophallusa rivieri?
Nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała jej zasadzić, zobaczymy z jakim skutkiem?
Mam kilka dużych i całą kupkę małych bulw, z niektórych, tak jakby coś wyłaziło, czyli są żywe i chcą rosnąć
Na razie wyniosłam je do piwnicy i zastanawiam się, co dalej robić
Czy powinnam już je wsadzić do ogrodu, czy lepiej w doniczki? Jakie macie z nią doświadczenia?
To bardzo intrygująca roślina