eDorka pisze:
No właśnie, ja od kilku nocy okrywam plastikowymi co prawda, ale doniczkami dabecje, patrzę również na wrzosy, ze trzeba znowu wyciągnąć włókninę, ale jeszcze dni bywają ciepłe, a w przyszłym tygodniu ponoć upały 17-stopniowe maja być - nie dam rady codziennie latać i przykrywać i odkrywać, a dostępu do gałązek nie mam, zawsze przed świętami kupuję te gałązki świerkowe na stroiki....
Wydaje mi się ,że najtrudniejsze miesiące dla wrzosów to lutowe zimne wiatry i marcowe słońce z nocnymi przymrozkami.
Plastikową doniczkę zamieniłbym na glinkę wtedy mam pewność ,że nic mi się nie skropli i nie przemarznie.