Niewiele brakowało, a mogłybyśmy się spotkać.
Koleżanka jechała w piątek do Zakopanego i zapraszała mnie, ale ja jeszcze miałam ostatnią kriokomorę i na razie nie czuje się na siłach na dłuższe trasy. Dzisiaj we Wrocławiu zrobiłam 8 km i to absolutnie wszystko. Z górami byłoby jeszcze gorzej..
Myślę, że może intensywna rehabilitacja jeszcze pozwoli mi troszkę pochodzić po górach...
Udanego pobytu!