Cześć,

Chciałabym powiesić lub postawić w zacienionym przedpokoju (bez okna) kwiata. Najlepiej jakiegoś pnącego żeby zwisał z doniczki na ścianie lub z kwietnika stojącego.
Słyszałam,że epipremnum złociste może okazać się strzałem w 10.
Czy macie jakieś doświadczenia jakie kwiaty jeszcze nadają się do zacienionych warunków, koniecznie pnące.
Pozdrawiam, Ol.

Miejsce zacienione to nie to samo co ciemnia.
Jak nie ma światla to żadna roślina nie przeżyje.

_________________
Czy nie starczy, że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki? - Douglas Adams
Byłoby miło

Ciasny, ale własny: część IV
Moje doniczkowce: część 2

Polecam suszone. Alternatywą jest oczywiście zamontowanie doświetlenia, wtedy możesz uprawiać wiele roślin.

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

Każda roślina potrzebuje choć trochę słoneczka jasności Żadna w ciemnicy nie wytrzyma przy ciemnościach chyba ze jest światło sztuczne czyli doświetlanie roślin specjalnym światłem dla nich Światło dla roślin to tak jak dla nas powietrze

_________________
Ogród Kasi część X filmiki Ogród na żywo
Moja nadwyżka zobacz 2017
Kasi parapety cz VI
Moja Gunnera

Nie ma mowy o całkowitym zacienieniu. Światło wpada z sąsiadującej kuchni i salonu. Zależy mi na roślinach, które nie wymagają ciągłej ekspozycji na słońce. Oglądałam filmy o urządzaniu takich miejsc kwiatami,między innymi epipremnum.
Myślałam też o paproci na metalowym kwietniku.
Pozdrawiam, Ol.

U mnie w domu jest pokój z dwoma oknami - jedno na południe, drugie na zachód. Jakieś cztery metry od okna chciałam kiedyś uprawiać coś zielonego, wiszącego. Nie dała rady zielistka, epipremnum, wypłoniła się sansewieria, wszystko rośliny bardzo odporne. Pomyśl o doświetlaniu, bo roślina rosnąca w naturze w miejscu zacienionym ma u nas w mieszkaniach na parapecie mniej więcej tyle światła, co w swoim naturalnym środowisku - a cofając ją od okna o te kilka metrów dostarczamy jej już tylko ok. 5% tego światła, które jest przy szybie.

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

Ja kiedyś miałam w pokoju z oknem północnym, na ścianie przeciwległej do okna (odległość od okna około 4 m) zwykłe zielone syngonium. Rosło, owszem. W końcu przykryło cały kąt ale łodygi były powyciągane i w sumie wcale ładne toto nie było.
Sama zdecyduj, czy chcesz podobnego efektu. Sądzę, że masz u siebie mniej światła i efekt będzie jeszcze gorszy.
Niemniej, pokaż co postanowiłaś i po pewnym czasie jak rośnie i się rozwija.

_________________
Czy nie starczy, że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki? - Douglas Adams
Byłoby miło

Ciasny, ale własny: część IV
Moje doniczkowce: część 2