Majanda12 pisze:
Wykorzystywałam plastikowe butelki - dziurki zrobione w nakrętce i butelka z wodą zakopana "łebkiem" do ziemi - zdało egzamin ....
Wróciłam z wojaży do domu i jest tak:
- sukulenty - zostawione po podlaniu bez opieki są w największym porządku
- rośliny podlane i zaworkowane - są ok
- doskonale wyglądają te rośliny (głównie sępolie, begonie, złoty wąs, trzewicznia), które zestawiłam razem w kuwetach i 2x w tygodniu na dno kuwet była wlewana woda
- rośliny podlewane "wg instrukcji", czyli tyle a tyle wody w dany dzień - są z lekka przelane, szczególnie jedna hoja.
Wniosek (dla mnie) jest taki, że lepsze jednak zabezpieczenie w pewnym sensie automatyczne, niż najbardziej nawet szczegółowe instrukcje podlewania dla kogoś, kto wykona robotę bez względu na stan roślin. Niemniej jestem zadowolona, trochę czasu spędzonego na myśleniu i przygotowywaniu roślin (workowanie, zestawianie) się opłaciło
B.