|
Dzisiaj jest 19.03.2024 09:12
|
Posty bez odpowiedzi | Aktywne tematy
Zdenerwowana
|
: 28.09.2014 15:24 |
|
Rejestracja: 18.05.2014 12:57 Posty: 5934
Pochwały: 32
|
Drzewo cytrynowe jest trudniejsze. W ogrodniczym poprosisz o glebę dla cytrusów.
_________________ Wiedźmowata
|
|
Na górę |
|
|
Zdenerwowana
|
: 28.09.2014 17:21 |
|
Rejestracja: 18.05.2014 12:57 Posty: 5934
Pochwały: 32
|
Ty zapytałaś czy cytryny są trudniejsze w uprawie niż wrzosy. Odpowiedziałam, że są, bo to prawda. Trudność pojawia się głównie zimą gdyż cytryny lubią słońce. Zimą jest dość trudno zapewnić im odpowiednie stanowisko (mniej słońca powinno iść na równi z niższą temperaturą). Są bardzo wrażliwe na przelanie. Ale jeśli się odważysz i kupisz to drzewko (co to jest? Cytryna? Jakaś mandarynka? Kalamondynka?) to w razie kłopotów możesz pytać na forum. Jest sporo ludzi, którzy Ci pomogą.
_________________ Wiedźmowata
|
|
Na górę |
|
|
magdalenabr
|
: 28.09.2014 18:30 |
|
|
Ogrodnik |
|
Rejestracja: 20.01.2014 21:16 Posty: 167
Pochwały: 0
|
Widziałam drzewko już z owocami, dziś czytałam, że lepiej w takie inwestować, bo potem one latami nie dają owoców. To są cytryny. Hmmm....widzę, że to jest inwestycja na życie, takie drzewko. Czytałam, że kwitnie o każdej porze roku, więc liczę, że zawsze będzie mi pachniało. Czy to możliwe? Jak to wygląda w praktyce, czy ja mogę sobie wycisnąć sok z tych cytryn, np. do szklanki wody? Czy one tylko wyglądają, ale się nie nadają do spożycia, te spożywcze pewnie jakoś inaczej są hodowane. Jakich problemów powinnam się spodziewać inwestując w takie drzewo? czytałam że rośnie do 5 m, ale to chyba niemożliwe, bo to zależy od wielkości donicy. Jeśli nie będzie nazbyt duża, to korzeń się nie rozrośnie, a zatem roślina lekko skarłowacieje, czy źle myślę? Jestem początkująca, więc proszę o wyrozumiałość, mam balkon na którym hoduję głównie sukulenty,a także kapustkę ozdobną, niestety z innym efektem niż na obrazkach, za co mi żal;-/ Coś poszło nie tak. Popełniam błędy, bo się uczę, ale kiedys chciałabym mieć niewielką kolekcję roślin, jakie sama wybiorę i przyciągają mnie różne nietuzinkowe. Opcja udomowienia cytryny wydaje mi się atrakcyjna, ale chciałabym być odpowiedzialna. Dodam, że parapet mam od strony południowo zachodniej, a pod parapetem kaloryfer. Czytałam, że cytryna nie lubi przeciągu ani przestawiania, ma stać jak drzewo, bez ruchu. Przy rozproszonym świetle. jesli słonce tylko zechce świecić, to nie powinno być źle. Ale czy te cytrynki na tym będą? Bo jak ma stac całe życie goła łodyga z liściami, to ja takiego pospolitowca nie chcę, po to pociąga mnie ta "cytryna", żeby jednak widziec coś innego niż za oknem i w parku;-/ Inna sprawa, że z Twych rad wnioskuję, że cytryna niewiele różni się od sukulenta...wrażliwa na przelanie...trudna zima...stanowisko słoneczne...Ale to pewnie dośc śliski wniosek z mojej strony, jednak inna gleba i nawożenie przez cały rok. I chyba mimo wszystko inny obszar występowania, chociaż diabli wiedzą. Poczytam.
|
|
Na górę |
|
|
Zdenerwowana
|
: 28.09.2014 19:33 |
|
Rejestracja: 18.05.2014 12:57 Posty: 5934
Pochwały: 32
|
Cytryny są bardzo wdzięcznymi roślinami. W domu raczej do pięciu metrów Ci nie urośnie. Jeśli będzie za wysoka - sekator istnieje. Jeśli jest dobrze pielęgnowana to może mieć owoce. Cytryny praktycznie mają kwiaty, małe owocki i dojrzałe już owoce równocześnie. Czyli dość ciekawie wyglądają, ale naprawdę trzeba o nie dobrze dbać, by tak było. Oczywiście, ze owoce można zjadać. Nawet trzeba. Może nie są tak słodkie (mandarynki) jak te z krajów południowych, ale na pewno są zdrowe. Ja mam małą cytrynę skierniewicką, która w zeszłym roku dała mi prawie półkilogramowy owoc: I zdjęcie tego owocu: Mam też innego cytrusa (limonetta), który daje wspaniałe owocki:
_________________ Wiedźmowata
|
|
Na górę |
|
|
Zdenerwowana
|
: 29.09.2014 12:34 |
|
Rejestracja: 18.05.2014 12:57 Posty: 5934
Pochwały: 32
|
1. Nie sprzedaję cytrusów. można je nabyć na allegro (choć nie zawsze źródła są dobre), można też z innych źródeł (ja dostałam cytrusa z tego sklepu http:// ... - jeśli nie można podawać linków, to proszę administrację o wykasowanie - teraz ta roślina wygląda tak: 2. Owoc cytrusa zwykle dojrzewa kilka miesięcy. 3. Według mnie najmocniej pachną kwiaty cytryny skierniewickiej, natomiast ja wcale nie czuję zapachu kalamondyny. Może to tylko ja tak odbieram?. Co do kwitnienia - w bardzo dobrych warunkach, kwitną praktycznie przez cały rok, ale są też wyjątki. Moja kalamondyna tak kwitła tego lata. teraz już zapomniała, ze istnieją kwiatki i nie ma ani jednego: 4. Doniczki dostosowuję do systemu korzeniowego. Gdy jest niezbyt rozwinięty, nie daję dużej donicy - w takiej łatwiej o przelanie i zniszczenie rośliny.
_________________ Wiedźmowata
|
|
Na górę |
|
|
magdalenabr
|
: 04.10.2014 14:31 |
|
|
Ogrodnik |
|
Rejestracja: 20.01.2014 21:16 Posty: 167
Pochwały: 0
|
OK. Drzewko kosztuje 125 i jest piękne. Nie kupiłam jeszcze, bo przy cenie się zawahałam, ale stać mnie tak ogólnie. Tyle, że ono jest piekne, bo ma teraz cytryny. CO stanie się, gdy opadną?;-/ Będzie taki badyl tylko wielolistny?;-// W sumie to też ma swój urok. No i mówicie, ze jak się dba, tak się ma, więc jeśli będzie kwitnąć, tak na biało, mmmm, jak sorbet cytrynowy (uwieeeeelbiam;-DDD). To kwitnące też będzie ładne. Chyba kupię, nie wiem czemu tyle się waham, zawsze jakby to była życiowa decyzja. W sumie tak jest, bo ono żyje latami....ale jak się znudzi to się sprzeda, albo jak nie dam rady, cytryna nie dzieciak, decyzja odwracalne (przepraszam za brutalnośc porównania;-pp) Pzdr a jakbym jednak wysiała z pestki, jak długo będę czekać na owoce? Jak długo będzie rosła? Odradzają wysiew, radzą kupować owocujące drzewko. Jezu....co ja mam zrobić?;-/ Co byście zrobili? Jak jeste lepiej w końcu?
|
|
Na górę |
|
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości |
|
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|