Forum Ogrodnicze Świat Kwiatów
https://forum.swiatkwiatow.pl/

Wiosna na moim parapecie
https://forum.swiatkwiatow.pl/wiosna-na-moim-parapecie-t14357.html
Strona 1 z 2

Autor:  Ariene [ 07.02.2017 09:01 ]
Tytuł:  Wiosna na moim parapecie

Cześć po przerwie :)

W tym roku podjęłam pierwszą poważną próbę swoich sił z ziołami od podstaw, czyli od momentu wysiania nasion, jako że do tej pory raczej kupowałam lub dostawałam gotowe, wyrośnięte rośliny.
Te z marketu, jak np. bazylia, nigdy nie przetrwały dłużej niż 2 tygodnie w doniczce. W zeszłym roku posiałam z nasion i rosła mi przez pół roku! Uważam to za osobisty sukces ;)

Rozmaryn dostałam od mamy, miał tam doskonałe wiejskie warunki, a u mnie po kilku miesiącach padły już dwie dorodne rośliny, za każdym razem nie są w stanie przetrwać listopada. Co robię źle? :(

Wszystkie rośliny trzymam na południowym parapecie, osłonięte od wiatru. Rozmaryn stał nieco dalej od okna, kiedy słońce zbyt mocno paliło, poza tym na oknie jest firanka osłaniająca rośliny.

Wracając do tematu, 03 lutego br. w końcu wzięłam temat na poważnie i zasiałam z nasion:

- bazylia Osimum Basilicum, dopiero dziś, czyli po 4 dniach zaczyna nieśmiało puszczać pierwsze, ledwo widoczne kiełki. Opis roślin wg kolejności doniczek, przy czym w największej, ostatniej rośnie anginka, ją zostawmy na inny wątek ;)
- rukola, ma już 2,5cm, rośnie jak szalona! Na drugiej fotografii widać ją, trzecia doniczka od końca.
- koperek (nasiona przywiezione ze wsi), ruszył w kilka dni po zasianiu, ale marny, kładzie się, może dla niego jeszcze za wcześnie, za ciemno?
- roszponka, w szerokiej doniczce narazie widzę tylko ziemię,
- majeranek, wczoraj pokazał pierwsze kiełki, dziś już ma 3mm,
- pietruszka, a obok kolendra w folii z podłożem kokosowym, podobnie jak roszponka nie spieszą się do wzrostu ;)
- cebula na szczypiorek,
- rzodkiewka, a raczej rzodkiewki, dwie odmiany w skrzynce... Tak tak, w 1 skrzynce, zaszalałam i zasiałam na bogato, teraz, żeby to miało gdzie rosnąć, pewnie będę wcinać kiełki ;) Zastanawiam się, czy jest sens dokupić drugą skrzynkę i zrobić pikowanie rzodkiewce?

Ziemia: mieszanka ziemi ze sklepu - specjalne podłoże do wysiewu + ziemia ze wsi (humus zeszłoroczny) + piasek, proporcje w zależności od wymagań rośliny.
Zraszam nasiona 3-4 razy dziennie, termometr pokojowy czuwa na dobrymi warunkami na parapecie, natomiast żadnej rośliny nie zasłaniałam folią ze względu na częste zraszanie, nie chcę ich utopić ;)

Za wszelkie wskazówki oraz propozycje będę bardzo wdzięczna!

Jeżeli wątek umieściłam w niewłaściwym miejscu, proszę o przeniesienie :)

Załączniki:
warzywa_na_parapecie_03.jpg
warzywa_na_parapecie_03.jpg [ 292.91 KiB | Przeglądany 1814 razy ]
warzywa_na_parapecie_04.jpg
warzywa_na_parapecie_04.jpg [ 299.28 KiB | Przeglądany 1814 razy ]

Autor:  elka [ 07.02.2017 15:54 ]
Tytuł:  Re: Wiosna na moim parapecie

Witaj po przerwie :sun:
Sama nie mam doświadczeń w uprawie ziół i warzyw na parapecie, wszystkie miejscówki zajęte są przez kwiaty :rotfl2: Wysiewam tylko nasionka na kiełki, a jesienią przynoszę bazylię do domu i jest do czasu aż ją zjemy. Reszta ziół w ogrodzie lub w lecie na tarasie.
Ciekawa jestem Twoich doświadczeń, może ktoś jeszcze podzieli się ze swoimi.

Autor:  kalina1912 [ 07.02.2017 16:28 ]
Tytuł:  Re: Wiosna na moim parapecie

Bardzo ciekawe doświadczenie, ja już próbowałam mieszankę ziół w doniczce, ale w lecie ścięłam i resztę zasuszyłam :wallbash:
Więc będę podglądać u Ciebie :thumbsup:

Autor:  Remedios44 [ 07.02.2017 16:42 ]
Tytuł:  Re: Wiosna na moim parapecie

Też wysiałam w zeszłym roku rzodkiewkę w podobnym zagęszczeniu i potem wcinałam siewki. :rotfl2: Bardzo dobre były. :thumbsup:

Autor:  dkf385 [ 09.02.2017 17:12 ]
Tytuł:  Re: Wiosna na moim parapecie

Ariene pisze:
Rozmaryn dostałam od mamy, miał tam doskonałe wiejskie warunki, a u mnie po kilku miesiącach padły już dwie dorodne rośliny, za każdym razem nie są w stanie przetrwać listopada. Co robię źle?


A nie zasuszyłaś go przypadkiem.
U mnie rośnie już dobrych kilka lat, bardziej jako roślina ozdobna i nie sprawia żadnych problemów. Lato spędza na dworze w słońcu, a zimę na zachodnim parapecie nad kaloryferem. Stale mocno podlewany, nawet w zimie kiedy nie rośnie, inaczej więdnie i zasycha. Mimo braku zimowanie kwitł już kilka razy.

Autor:  Ariene [ 09.02.2017 17:16 ]
Tytuł:  Re: Wiosna na moim parapecie

Aga, szybciej go utopiłam niż zasuszyłam. Pijak z niego potworny! ;)

Autor:  Ariene [ 09.02.2017 18:29 ]
Tytuł:  Re: Wiosna na moim parapecie

Mąż wrócił z pracy...
- oo, a co to za skrzek na moim biurku? :o
- a to posiana rzeżucha* ...o, i nawet już kiełkuje...
- byle nie zaczęła kumkać!

:thumbsup:

* nasiona na białym talerzyku na wacie faktycznie imitują skrzek ;)

Autor:  Ariene [ 11.02.2017 14:06 ]
Tytuł:  Re: Wiosna na moim parapecie

Przepraszam, że piszę post pod postem, ale nie znajduję tu opcji edycji :help:

Na zdjęciach aktualizacja z parapetu, kiełki mają już 7 dni :)

Więcej zdjęć będzie także na moim insta (mam nadzieję, że link nie złamie regulaminu?).

Kolendra (na zdjęciu trzymana w dłoni) wykiełkowała znacznie później niż pozostałe nasiona, ale za to jak teraz ruszyła z kopyta! Już prawie przerosła bujne kępy rukoli.
Majeranek marny (obok skrzynki z rzodkiewką), koperek także nieśmiało (nie ma na zdjęciu, bo i nie ma co pokazywać), za koperkiem (poza zdjęciem) dopiero pokazała się bazylia, roszpunka nabrała odwagi i teraz dzielnie wyrasta (szeroka, niska doniczka, pierwsza od góry).

Jeszcze tylko pietruszka wstydzi się pokazać...

Rzodkiewka już po codziennych selekcjach, mniejsze i słabsze kiełki idą na bieżąco do kanapek. Ależ one ostre! :okok:

Na drugim zdjęciu możecie zobaczyć gratis - jakaś pszenica, czy co to tam rośnie? :p

Załączniki:
warzywa_na_parapecie_05.jpg
warzywa_na_parapecie_05.jpg [ 364.78 KiB | Przeglądany 1712 razy ]
warzywa_na_parapecie_06.jpg
warzywa_na_parapecie_06.jpg [ 287.6 KiB | Przeglądany 1712 razy ]

Autor:  elka [ 11.02.2017 14:26 ]
Tytuł:  Re: Wiosna na moim parapecie

Pszenicy to tu nie widzę :rotfl2:
Cytuj:
nie znajduję tu opcji edycji

Edycja postu jest możliwa przez 60 min od napisania.

Autor:  Ariene [ 11.02.2017 14:31 ]
Tytuł:  Re: Wiosna na moim parapecie

Oł, to dobra wiadomość, że nie ma tej opcji edycji, bo już myślałam, że ślepnę :p

A pszenicę ucięło na zdjęciu, ale wystaje takie ździebełko po prawej stronie. W pierwszej chwili myślałam, że to trawa, ale ma ziarno, które znam z kiełków pszenicy... Dam temu czemuś tydzień, zobaczymy co za "ziółko" z tego wyrośnie :D

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/