Trafił w moje łapki kawałek badylka po jakichś " liściach" do reanimacji. ponieważ wyglądał jak spiżarnia postanowiłam zafundować mu odpoczynek. Leżał sobie przez zimę w chłodnym pomieszczeniu na zapleczu a dziś przy ogarnianiu bałaganu rzucił mi się w oczy. Widać, że się garnie do życia. Tylko, że ja nie mam pojęcia co to być może i jak to posadzić żeby mu nie zaszkodzić. Zrobiłabym mu profilaktycznie jakąś kąpiel a po obcieknięciu do ziemi tylko jak głęboko i do jakiego rodzaju ziemi?
Liczę na to, że badylek zostanie rozpoznany a ja będę go mogła posadzić zgodnie z wymaganiami. Czekam na porady forumowiczów
Załącznik:
Komentarz: Wygląd ogólny
A1.jpg [ 111.42 KiB | Przeglądany 2965 razy ]
Załącznik:
Komentarz: Główka
A2.jpg [ 126.39 KiB | Przeglądany 2965 razy ]
Załącznik:
Komentarz: Stopka
A3.JPG [ 127.97 KiB | Przeglądany 2965 razy ]