Ja wczoraj zdjęłam sporego (ponad centymetr średnicy) ślimaka skorupkowego z doniczki z begonią. Musiał mały się przeszmuglować z ogrodu, bo roślina tam stała latem i trochę podrósł w domu. Cóż, czynszu nie płacił, eksmisja - do odkurzacza - nastąpiła bezlitośnie.
W sumie chyba dobrze się stało, bo z "robaków" raczej trudno wyżyć, a mechatronika to już inna bajka. A pasja pozostaje pasją i zawsze można jakiś nowy schowek zapełnić czymś w rodzaju chrabąszczy.
Basiu, ślimaki to u mnie stali zimowi goście na roślinach zniesionych do piwnicy. Ja tam z nimi tak delikatnie się nie obchodzę.
Dobrze dobrze się stało ale jak to cudownie robić to co się kocha i latać po polach i łąkach z siatką i robić pułapki w zakamarkach i chodzić stale z nosem przy ziemi
Ale fajnie czego my w tych domach nie znajdziemy Robi się ciekawie
A ja to nawet kupiłem pędraki (razem z ziemią). Wykończyły mi przez zimę kuflika, ołownika i cztery skrzynki pelargonii. Przez całe lato i jesień roślinki były w dobrej kondycji i dopiero przez zimę je podjadły. Może właśnie wtedy się wykluły ? Raczej tak, bo nic nie zauważyłem podczas sadzenia . Jedyny plus w tym nieszczęściu , to że przepiórki i karasie miały radochę .
Chrabąszcze składają końcem maja jajeczka w ziemię a pędraki jako larwy są w ziemi przez 4 lata zanim się staną dorosłe. Też raz miałam je w domu ale donica stała na dworze przez sezon. Jedzą w ziemi na potęgę.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników