Cześć,
Chciałem zdać raport z moich poczynań.
Na ta chwile przędziorki są tylko na tej palmie.
Pierwsze co próbowałem to środki naturalne.
Zraszanie wodą, mycie liści wyciągiem z pokrzywy.
Próbowałem też utopić przędziorki w wilgoci
Na zdjęciu widać jaki zrobiłem szczelny kokon i zamknąłem w nim palmę na 48h.
Jeśli chodzi o populacje to mocno ją uszczupliłem szczególnie przez mycie ale ciągle są obecne. Czas na chemię.
Dziś zaopatrzyłem się w chemię na przędziorki i w weekend będę je gazował - folia wysuszona już czeka.
Pytanie zna może ktoś ten środek? Czy jest skuteczny i bezpieczny dla roślin?