Jakieś błędy na pewno popełniłaś... Wygląda na mocno zasuszonego, ale ja bym jeszcze próbowała walczyć. U nasady liści widzę zaczątki korzonków, a więc przy właściwej opiece powinien sobie poradzić. Musisz obciąć wszystkie suche korzenie, tak jak radziliśmy poprzednio, także przyciąć starą łodygę, miejsce cięcia zdezynfekować węglem i po przeschnięciu wsadzić do podłoża. Dobrze byłoby nałożyć przezroczysty kapturek foliowy i codziennie wietrzyć oraz delikatnie zraszać. Poczytaj o
warunkach uprawy i postaraj się do nich dostosować, a powinno się udać, choć regeneracja pewnie trochę potrwa...
Powodzenia!