Skąd pojawiła sie u mnie chwastnica jednostronna, niestety nie wiem. Najprawdopodobniej przyniósł ja wiatr, ale pewności nie mam.
Tak jak już pisałam chwastnica to podgatunek trawy, wiechlina i chemicznie nie ma na nią metody, bo wtedy zniszczylibyśmy cały trawnik.
Jest to trawa jednoroczna - i to jest pozytyw, nie lubi niskiego koszenia, lubi za to wilgotne podłoże i jest azotolubna.
Jest chwastnica - nie ma nawożenia, ograniczamy podlewanie, kosimy najniżej jak się da, no i niestety usuwamy ręcznie, ile sie da. Miejsca po chwastnicy należy zasypywać piaskiem, bowiem chwastnica lubi podłoże gliniaste.
Tak więc, jak widać, walka z chwastnicą polega niemal wyłącznie na zastosowaniu naszej własnej, mozolnej pracy przy jej usuwaniu.
Mnie się udało po około dwóch miesiącach doprowadzić trawnik do niemal idealnego stanu. Ale ja mam około 100 m kw.
Przy większych powierzchniach - jak wiem od znajomych - konieczne było założenie nowego trawnika.
Im szybciej zatem zaczniemy walkę, tym większa szansa na usuniecie chwasta.
Autor postu otrzymał pochwałę