Właśnie Kasiu nie odbije sama z siebie, bo już w tamtym roku była bardzo marna, a teraz to już łysienie plackowate postępujące.
Poprzednia zima była długa i śnieg spadał i topniał, wiecznie było błoto, w najgorszych miejscach została goła ziemia bo psy wszystko dodatkowo zdarły. Nadsianie mało co pomogło.
Dzisiaj pytałam sie u nas w ogrodniczym to jedyne o czym słyszeli żeby było ekologiczne to kurzeńce
. Ja rozumiem że to prawie wiocha, ale bez przesady.
Te Biopon'y to wszystkie ekologiczne? Bo jakoś nie mogę jakiś dłuższsych opisów znaleźć, a chyba będzie trzeba przez internet znowu zamówić.
Kasiu dwa ryjki wycałowane od cioci
i wybiegane po zdezelowanej trawie.