Witam,
nie udało mi się znaleźć odpowiedniego postu,
wszystkie kwiatki "ogarnęłam" ale bluszcz nadal szaleje
- gubi liście
- liście żółkną, brązowieją
- wypuszcza młode, rośnie
- ciemne plamki na pojedynczych liściach
- podlałam z nawozem dwa dni temu

Czyżby nieodpowiednia gleba i tarcznik?

ps. kwiatek kupiony w tej samej kwiaciarni co wszystkie - a te wszystkie wymagały reanimacji bez wyjątków. nawet sukulenty.

Jeśli możesz- pokaż nam fotki kwiatuszka.
Piszesz o tarczniku- tego akurat szkodnika można skutecznie się pozbyć.
Może być też inny szkodnik na roślince; piszesz o żółknących liściach- tak atakuje przędziorek..
Możliwe, że szkodnik lub choróbsko przeniosło się z pozostałych- zakupionych w feralnej kwiaciarni - okazów.
Z opisu wynika, że bluszczyk ma ochotę do życia, tylko trzeba mu dopomóc. Obejrzyj podłoże, może wymaga wymiany.
Jeszcze jedna myśl mi się kołacze po głowie..- czy roślinka nie była nigdy przelana?
Strzelam trochę w ciemno

_________________
Martyna
Na moim parapecie .. i nie tylko

Witam,

Obawiam się, że była w kwiaciarni, pani właścicielka stosuje metodę raz a obficie - kiedy go przygarnęłam miał błoto - dzisiaj mija tak na oko 3 tydzień.
Wiem, że powinnam zmienić kwiaciarnię itd, ale szkoda mi tych kwiatów, kiedy jej powiedziałam, że był przędziorek na sukulencie, to nakrzyczała na mnie, że to pewnie od moich kwiatów. Gdy uświadomiłam kobiecinę, że u mnie kwiatów nie ma, bo moja żelazna ręka nie pozwalała na to - to zaczęła krakać .

Jutro za dnia, kiedy moje dwa skarby pozwolą 6 lat i 4 miesiące - meksyk mam w domu pełen energii, to zrobię zdjęcia.

Pozdrawiam

Witam,

to co udalo Mi_się zauważyć.
Spodnia część liścia obecni przytomni :
- duży, gruby czerwony pajączek
- reszta w ilości kilkudziesięciu male, zółto brązowe "Coś"
- nad nimi jakby zasieki z pajęczyny
wierzchnia część liścia
- brązowe plamy
- odbarwienie liścia zanik chlorofilu

inwazja pełna, bo tak na każdym liściu jest.

jestem gotowa zrobić wszystko

pozdrawiam

mod: flora
Drastyczne błędy poprawiłam. Zacznij pisać poprawnie. Czyta Nas wielu użytkowników internetu.

Wygląda mi to na przędziorki. Możesz przemywać liście i spryskiwać roślinę. Jeżeli jest ich tak dużo trzeba użyć chemii np. Provado Plus lub innego środka (dowiesz się w sklepie)..

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

dziekujĘ Elu,
za inforamcje, jutro zacznĘ działać.


Floro,
nie używanie polskich znaków, nie jest błędem.
na ich nie używanie z mojej strony skupia się wiele czynników:
- pisanie postów dziennie w dużej ilości
- a na codzień w pracy używanie "angola"

to tyle ode mnie
pozdrawiam

mod:flora
Regulamin
3. Zaleca się dbanie o poprawność gramatyczną i ortograficzną wypowiedzi.
Wszyscy się dostosowali to i Ty to zrób.

edit: flora

ok, to Ty też
i nie denerwuj się, bo ja ciągle z uśmiechem:
viewtopic.php?f=2&t=1469&p=8256#p8256

pozdrawiam


bluszcz wsadziłam w kąpiel z mydlinami,
ziemię wyrzuciłam i wyszorowałam doniczkę.
zapominalska głowa - zapomniałam kupic nową ziemię - brawo.
waciki przygotowane, czekam jeszcze na denaturat.
może bluszcz przeżyje....
i następne pytanie,
czy bluszcz lubi kiedy Go spryskujemy wodą?

dziękuje serdecznie

No i na przyszłość:
Regulamin
11. Jeżeli czas od ostatniego postu nie przekracza 24h, należy używać opcji „edytuj”.
PS. Ja się nie złoszczę. Pilnuję porządku w tym poprawnej pisowni i zwracam uwagę na rażące błędy - które Ty robisz, nie obraź się - na drobne nie. Czytają nas użytkownicy internetu, niech nie uważają naszego forum za forum analfabetów . Tak jak już prosiłam, piszmy poprawnie.