Witam

Mam ogromny problem z tują. Kupiłam w zeszłym roku 3 tuje na balkon. Jedna jest ok. Jedna jest już chyba uschnięta, a jedna właśnie jest w trakcie usychania.

W trakcie zimy raczej nie były podlewane, dopiero jak zrobiło się cieplej, wcześniej bałam się że ziemia jest zbyt zamarznięta.
Akurat były deszcze, a tujki stoją na balkonie ale tylko z częściowym dachem, więc pomyślałam ze będzie ok.

Dlaczego usycha mi ta jedna/ dwie tuje? Liście zbrązowiały w środku, ale czytałam ze na wiosnę tak czasami się zdarza. Teraz liscie z zewnątrz powoli żółkną, i już nawet te liście które jeszcze są w miarę zielone, są po prostu suche - kruszą się i łamią przy każdym dotknięciu.
Pod korą nadal jest zielony pień wiec miałam nadzieję że może ją jakoś odratuję?

Kupiłam tydzień temu nawóz do iglaków przeciw brązowieniu igieł i mam wrażenie że nic nie pomogło.
Kolejna rzecz, może to jakis szkodnik?
Załączam zdjęcia gałązek, które wydawały się dziwne.

Proszę o pomoc. Bardzo chciałabym odratować te tuje.

Czy one stoją w donicy? Bo jak tak to raczej się nie utrzymają. Kolejnym powodem może być przemarznięcie w zimie, jeśli nie zostały odpowiednio zabezpieczone. Przytnij gałązkę tej, którą podejrzewasz za uschniętą, jak wypływa sok to znaczy, że żyje, jeśli nie to nie masz jej po co trzymać, bo już z jej nic nie będzie. A co do nawozów na żółknięcie igieł to użycie raz nic nie pomoże trzeba parę razy nawozić.

_________________
Lavenda