Witam, pytanie jak w temacie. Wszyscy piszą, że prawie 100% się przyjmuje, a mi nie. Może złego ukorzeniacza stosuję. Używam takiego do zdrewniałych pędów. Oczywiście odrywam z piętką, torf mieszam z piaskiem, wszystko jak książka podaje. Może mój ukorzeniacz jest kiepskiej firmy ?
Jakiego używacie. jaki jest dobry.
Kolejne pytanie. We wrześniu po wsadzeniu sadzonki, gdzie ją przetrzymujecie ?
Ja je trzymam pod folią, na jesień (mają ciepło i światło a na zimę chowam do pomieszczenia, gdzie jest światło i temperatura około 0 stopni. oczywiście podlewam) . Może powinienem ją do pomieszczenia zaciemnionego. Już nie wiem, eksperymentuje parę lat i bez szału.
Na wiosnę przeżywa mi około 30 % sadzonek.
Proszę o pomoc