Witam
Ja znalazłam inny sposób na ukorzenianie tui.Dolne gałązki tui przysypuję ziemią.Można to robić na wiosnę lub jesienią.Po kilku miesiącach sprawdzam czy gałązki są umocowane dobrze do ziemi.Jeśli tak to znaczy że puściły korzonki i wtedy lekko odgarniam ziemię i gałązkę z korzonkami odcinam od głównego krzaka.W ten sposób mam mnóstwo sadzonek młodych z tui złocistej.Ten sam sposób zastosowałam do rododendronów.Wszystkie dolne gałązki przysypałam ziemią i wilgotnym mchem.Zrobiłam to wczesną wiosną a teraz już mają korzonki i poodcinałam je od głównego krzaka.
Pozdrawiam M.

Marzenko, twój sposób też jest bardzo dobry, ja mam kilka iglaków tak pozzyskanych, ale powiem szczerze, że te sadzonki ukorzeniły się bez mojej pomocy.
Ale Stanley ma już te 400 doniczek.....
Pisałeś, że Twoje sadzonki są pod tarasem a na czym stoją doniczki - na trawie, ziemi czy może na betonie i jakiej są wielkości?. Bo tak właściwie to najważniejsze jest, żeby nie przemarzły młode korzonki. Może postaw te doniczki na płycie ze steropianu? i przykryj gałązkami świerkowymi albo agrowłókniną. Zyczę powodzenia. Teresa.

_________________
Serdecznie pozdrawiam. Teresa

W barwach jesieni i nie tylko

Przeglądając ten wątek, dowiedziałam się jak rozmnożyć rododendrum. Dzięki Marzena. Iglaki też tak rozmnażam, mają mocniejszy system korzeniowy, bo wielu miejscach na łodydze mają korzonki, a odcinając od macierzystej rośliny są dość dużą rośliną.

Maria.

Moje tuje pod tarasem (balkonem) stoją na suchej ziemi (suchej, bo tu nie docierają opady - muszę regularnie podlewać) - w donicach dużych (ok150szt). Reszta jest w małych doniczkach (ok 0,6L) - pod chmurką. Sprawdzalem - te pierwsze, po 4 tyg mają już male korzonki. Wszystko jest w donicach jak już wspominałem, ponieważ nie są na swoim właściwym miejscu (ogrodzenie powstanie na wiosnę i dopiero w przyszłym roku wsadzę je do ziemi). Tak duża liczba (w 3-ech gatunkach) to konieczność obsadzenia aż (tylko) 140 m bieżących ogrodzenia). Ceny w sklepach mnie odstraszyły, poza tym chciałbym się czegoś nauczyć...
Myślę, że jednak sie pofatyguję, wykopię duży (szeroki, nie głęboki ) dół, wsadzę doniczki i przykryję tą samą ziemią.
Z góry dziękuję wszystkim za podpowiedzi.

Wszystkie tuje mam ze swojej szkółki . Szczepię na wiosnę do małych doniczek, które ustawiam pod lipą , tam zostają do wiosny zabezpieczone liśćmi spadającymi z drzewa , podlewam ją aż do pierwszych przymrozków ,później już czekam aż do wiosny, przesadzam do większych doniczek, w dobrą kompostową ziemię i tak rosną dwa lata. W tedy mogę przesadzać do ogrodu, w którym dadzą sobie rade.

Cześć Stanley, jestem bardzo ciekawa, jak tam Twoje tuje? Mam nadzieję, że wszystkie się przyjęły.

_________________
Serdecznie pozdrawiam. Teresa

W barwach jesieni i nie tylko

Myślę, że wszystkie się nie przyjęły, ale zdecydowana większość tak, gdyż bardzo łatwo je rozmnażać, co też sam osobiście czyniłem, ale jestem mało cierpliwy i wolałem zakupić większe okazy, a maluchami obdarowałem znajomych

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam

Właściwie ponad 90% się przyjęło. Najwięcej strat spowodowanych jest przez psa, który szukał (kopał) najprawdopodobniej za myszkami, które tam grasowały(kilkanaście sztuk tuji).
Mogę przesłać foto ( na e-maila), nie wiem czy i jak tu zamieścić.
Tak jak już pisałem - problem już późną jesienią pojawił się z tujami, które wcześniej znajdowały się w ciepłej piwnicy na oknie. To właśnie część tych tyji poprostu przyschła (za późno wyniosłem na zewnątrz). Reszta wygląda atrakcyjnie - "przezimowały"!!!
Znajomemu obiecałem sporą część (też chce ogrodzenie z tuji wokół swojego nowo budowanego domu) więc teraz sprubuję z sadzonkami "wiosennie".
Poza tym sprubuję innych gatunków - wszystkimi doświadczeniami obiecuję się podzielić na forum.
Pozdrawienia...

Wszyscy piszecie o rozmnażaniu tui , ale nikt nie napisał o ich siewie z nasion. Kiełkują i rosną równie dobrze jak te z ukorzenionych pędów. Wprawdzie trzeba dłużej czekać aż nasze roślinki osiągną oczekiwany wymiar, ale ten sposób jest także dobry, wymaga tylko troszkę więcej czasu

Prosimy o wskazówki od tych, którzy próbowali tej metody...