Nie wiem czy to już koniec kiełkowania, ale czym jak czym ilością wschodów nie mam się co martwić.
Z czerwonej jest 12 maluchów (nawet nie chce myśleć o tym że będę to musiał rozsadzać
)
Na zdjęciu wyglądają jak pietruszka
.
Te które pierwsze się pokazały na świecie, zaczynają już wypuszczać drugą parę listków.
Z kolorowej jest ich dużo mniej, bo tylko 5, w sumie może jeszcze coś się pokaże, ale i tak jest lepiej niż w tamtym roku bo t=wtedy miałam 3.
Niektóre mają dziwne liścienie, takie jakby dwa zrośnięte ze sobą albo po jednym podwójnym.