przed tym nie da sie uciec chyba zeby wszystkie kwiaty pod sufitem wieszac... moje to obojetne czy doniczkowe czy ciete, co zielone to obgryzaja... ale sa i na to sposoby. W okresie wiosenno letnim przynosze kociszczom moim trawe zerwana z ogrodka, a w okresie zimowym sadze kocia trawke w domu i tam sobie podjadaja. Niestety czasem nie przynosi to efektu bo o naturze kotow wszyscy wiemy i jak sobie upatrzy ze podje tak jak mi ostatnio gerbery, to nie ma zmiłuj... w koncu dopnie swego
a roslinki typu Diffenbachia, ktora ma trujacy sok, stoi sobie dumnie obstawiona innymi "jadalnymi" roslinkami
Moj kociak uwielbia skrzdłokwiat, moglby lezec glowa w samym jego srodku caly dzien, a to sie ociera a w koncu i podgryza
ale coz... wybierajac miedzy dwoa milosciami...kocia i roslinna... wyb ieram obie