Dzisiaj jest 29.03.2024 15:15

Strefa czasowa UTC+1godz.





Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3
Autor Wiadomość
Post: 24.05.2013 07:21 
Offline
Mistrz ogrodniczy
Mistrz ogrodniczy
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.04.2011 17:17
Posty: 11248
Lokalizacja: Rybnik
Pochwały: 19
Masz rację Elu.
Lenifa zainicjowała Zagrodę b....
Faktycznie matką chrzestną ogrodnictwa była Miga.
Miga była również na nowym forum założonym przez Wertera.
Werter już jako Andrzej adminował je przez ładnych kilka lat i znajomości z tamtego okresu trwają nadal. :thumbsup:
Dziesiątki zlotów, setki spotkań, tysiące zdjęć i miłych wspomnień. Warto było. :thumbsup:

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 24.05.2013 15:30 
Offline
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24.03.2010 15:41
Posty: 33373
Lokalizacja: Wrocław
Pochwały: 61
Wacławie, wiem, że było, a może dalej jest fajnie. Ja na żadnym spotkaniu nie byłam, na ekotopik też nie zaglądałam ale z niektórymi osobami od czasu do czasu wymieniamy myśli :rotfl2:

_________________
Pozdrawiam
elka
:bye:



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III




Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 26.07.2013 22:20 
Offline
Ogrodnik
Ogrodnik

Rejestracja: 27.03.2013 12:25
Posty: 238
Pochwały: 2
Zwierzęta o których ja wspomnę są może malutkie, ale wiążę ogromne nadzieje z zaproszeniem ich do mojego małego sadu.

Na zeszłą jesień założyłam małą, przydomową uprawę borówki amerykańskiej. Na wiosnę dosadziłam jeszcze trzy rzędy, i kilka jeszcze prac trzeba było tam wykonać, ale teraz już tylko została właściwa opieka nad drzewkami. Jest ich nieco ponad 400. Mam już pierwsze owoce. Kiedy zrywam je co około trzeci dzień, mam dużą michę owoców. Cieszyłam się z moich małych dzieciaczków, tym bardziej, że studiuję, jak to mówią "całe życie przede mną", a to pierwsza moja tak duża inwestycja. Byłam zadowolona, bo tylko jedno drzewko słabo się przyjęło (odbija, ale być może je wymienię). Ale ostatnio podczas zrywania trochę się zmartwiłam. Tu na jednym jakieś robaczki znalazłam, tam kilka mszyc, a na którymś dwa pędy mają brzydkie liście, takie zdeformowane.. Zaczęłam kombinować. Przypadkiem na forum poświęconym storczykom wpadłam na pewien pomysł, pogrzebałam i postanowiłam zaryzykować i spróbować utworzyć w sadzie mini hodowlę dobroczynka gruszkowca.

Jest to małe roztocze, którego głównym pokarmem są przędziorki i wciornastki, ale nie pogardzi też innym szkodliwym robactwem. Jedna samica przez swoje życie zjada ponad 500 szkodników, w ciągu roku populacja tego roztocza przeżyje 3-4 pokolenia, a liczba, którą zamierzam wprowadzić sięga rzędu tysięcy. Dobroczynki te są w stanie przezimować w Polskich warunkach. Żerują nie wyrządzając szkody roślinom. Gdyby okazało się, że nie są w stanie poradzić sobie z nagłym wzrostem populacji szkodników można wspomóc się chemią, na rynku dostępne są na rynku selektywne preparaty, które nie zaszkodzą dobroczynkowi.

Roztocza te są "produkowane" w Holandii na indywidualne zamówienie klienta. Zazwyczaj trzeba zamówić do końca czerwca, a docierają one do nas na luty/marzec następnego sezonu. W tym roku dosłownie udało mi się na ostatnią chwilę, bo termin zamówień się przedłużył do końca lipca. Dostajemy filcowe opaski, w których zimują sobie roztocza, gdy do nas dotrą trzeba zapewnić im nadal niską temperaturę, aby ich nie wybudzić. Gdy na dworze zaczyna robić się cieplej, jakieś 10 stopni, owijamy taką opaskę na pieńku czy gałązce. Roztocza się wybudzają z zimowego snu, wychodzą z filcu i zaczynają zasiedlać sad i walczyć z naszymi szkodnikami.

Jestem ciekawa wyników, ale wiem, że szklarniowy gatunek bardzo chwalą sobie plantatorzy, głównie dlatego, że chemia jest coraz mniej skuteczna, gdyż robale się zwyczajnie uodparniają im dłużej ją stosujemy. Istnieje też bardziej tropikalny gatunek dobroczynka, który wymaga do przeżycia wyższej wilgotności, pakowany w takie specjalne saszetki z przeznaczeniem dla roślin doniczkowych. Koleżanki i koledzy z tamtego forum już kilkakrotnie je zamawiali grupowo dla swoich storczyków i robią to nadal. Gdyby nie było to skuteczne zapewne by tego nie robili.

Dam znać jak już się zalęgną xD

Autor postu otrzymał pochwałę

_________________
Pozdrawiam, Kinga

Mój nick w serwisie - kinkonga

Zapraszam do moich wątków:
Zielony inwentarz kinkongi
Eksperyment - keiki

Borówkowe pole rośnie wokół mnie.. ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 01.01.2014 15:03 
Offline
Mistrz ogrodniczy
Mistrz ogrodniczy
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.04.2011 17:17
Posty: 11248
Lokalizacja: Rybnik
Pochwały: 19
Czy ktoś stosował dobroczynka gruszowca, jeśli tak to z jakim skutkiem?

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 17.07.2014 22:20 
Offline
Ogrodnik
Ogrodnik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04.05.2012 22:03
Posty: 317
Lokalizacja: Wrocław
Pochwały: 2
Od jakiegoś czasu w moim ogrodzie zadomowiły się ropuchy. Na wiosnę „rozłażą” się po ogrodzie i trzeba uważać by je nie nadepnąć :) Próbują przedostać się z jednego końca w drugi, czasem są nawet na ulicy. Jedna w zeszłym roku wskoczyła prawdopodobnie przez otwarte drzwi tarasowe do domu i rano przyłapałam ją jak kąpała się w misce wody naszej suni Balbiny. Wypuściłam ją do ogrodu.
W tym roku też są i co wieczór skaczą po tarasie, zwykle po trzy, cztery. Są pożyteczne, bo zjadają wszelkie robactwo, łącznie z pająkami brrr…
Wczoraj jedna w jakiś sposób wskoczyła do betonowego ” korytka- misy” na tarasie. Nie wiem jak to zrobiła, bo korytko ma metr wysokości i proste, pionowe ściany. Zauważyłam ją jak podlewałam wiciokrzew, który rośnie w tym korytku.
Zaraz pobiegłam po słoik, w który ją złapałam i wypuściłam szybciutko na trawę, żeby jej nie zestresować. Oczywiście zanim wypuściłam zrobiłam jej zdjęcie. Trochę kiepskie, ale w korytku słabe światło, no i ropuszka przestraszona tym wszystkim uciekała z kąta w kąt. Ale za to przy pomocy internetu wiem już, że to ropucha zielona, bo porównałam sobie zdjęcia. Jeśli uda mi się przyłapać ją w trawie, to zamieszczę lepsze zdjęcie, ale chociaż jest ich dużo trudno im zrobić zdjęcie.
Oto ona – siedzi w górnym lewym rogu.


Załączniki:
ropuszka zielona.jpg
ropuszka zielona.jpg [ 82.25 KiB | Przeglądany 4220 razy ]
ropucha zielona.jpg
ropucha zielona.jpg [ 63.58 KiB | Przeglądany 4220 razy ]

_________________
Pozdrawiam Iwona
Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 24.07.2014 16:02 
Offline
Mistrz ogrodniczy
Mistrz ogrodniczy
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.12.2011 18:15
Posty: 10852
Lokalizacja: Szczecin
Pochwały: 38
Ropuchy to bardzo pożyteczne stworzonka, u mnie bywają tylko gościnnie - na stałe mieszkają padalce - spacerują między roślinami i wygrzewają się na kamieniach - bardzo je lubię, sympatyczne stworzonka - muszę tylko pilnować, żeby Dina się nimi nie interesowała bo mogłaby zrobić im krzywdę (bardziej z ciekawości niż z zamiarem "zjedzenia" - jest zafascynowana małymi, biegającymi stworkami ...)

_________________
Maja



Dziwadełka Majki - III
Miniaturki czyli Majkowe bonsai
Blog Dziwadełka Majki
Mój kawałek świata część II



Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 03.12.2014 16:42 
Offline
Ogrodnik stażysta
Ogrodnik stażysta

Rejestracja: 23.04.2013 18:38
Posty: 96
Pochwały: 0
Zgadzam się, ale to dotyczy nie tylko ropuchy, także i innych zwierząt. Padalec czy ptaki także mogą pełnić bardzo pożyteczna rolę w ogrodzie, w końcu to jest właśnie ich naturalne środowisko.


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 11.02.2015 13:24 
Offline
Ogrodnik stażysta
Ogrodnik stażysta

Rejestracja: 28.11.2014 22:01
Posty: 31
Pochwały: 0
:hi:
przeczytane od deski do deski
znowu nowe wiadomosci mam
brawo pozdrawiam
:thumbsup:


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 08.12.2015 06:24 
Offline
Ogrodnik
Ogrodnik

Rejestracja: 03.12.2015 12:49
Posty: 123
Pochwały: 0
Jaszczurki zwinki i ropuchy często nawiedzają mój ogródek :sun:


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Zdjęcia kwiatów | Powered by phpBB ® Forum Software © phpBB Group

Jaka to roślina


Bezpłatny biuletyn o kwiatach

Co to jest newsletter ?

Kontakt z redakcją serwisu

Copyright ® 2005-2012 SwiatKwiatow.pl