,,znalazłam jakieś paskudztwo na łodygach smolinosa i lilii -małe czarne robale (podobne do larwy stonki ziemniaczanej),bardzo brudne,maziste,mocno trzymają się liści,wyglądają jak <kupka "gnoju" >,zebrałam to paskudztwo i spaliłam razem z liśćmi ale nie wiem czy to już koniec- co to jest za paskudztwo ?jak się tego pozbyć?

Witaj. Te paskudztwa z liśćmi najlepiej wkładać do naczynia w którym znajduje się roztwór np na mszyce lub palić w naczyniu do którego się zbiera. Nie przenośić w dłoniach, gdyż dorosłe larwy odpadają i dalej się rozwijają w podłożu. Dorosłe osobniki są koloru pomarańczowego i mają owalny kształt i to je trzeba niszczyć by nie zdążyły znieść jajek. One bardzo szybko przeistaczają się z jajka w owada. Nie wiem jak się nazywają, ale wiem skąd się wzieły w ogrodach, na działkach- przyniesiono je z cmentarzy z roslinami które się uszczypuje, bo nam się podobają, a w nich jest plaga tego paskudztwa

Zyczę udanej walki Maria

Te czerwone paskudy to poskrzypki, potrafią zniszczyć wszystkie lilie

_________________
POZDRAWIAM MARIOLA

,,ja te robale potraktowałam po prostu MUCHOZOLEM i teraz jest spokój a lilie aż odżyły.