Posadzone - niech rozwalają
fotoreportaż:
Najpierw wzięłam szydło podgrzewane płomieniem świeczki, żeby zrobić otwory w doniczce. To po prawej to w ogóle nie doniczka, tylko bardziej kosz na pranie, ale pasowało idealnie więc wzięłam zamiast podstawki. Ma uszy więc łatwiej będzie przenosić tą donicę później.
Załącznik:
20170212_122108.jpg [ 81.27 KiB | Przeglądany 290 razy ]
Podziurawione.
Załącznik:
20170212_123528.jpg [ 74.88 KiB | Przeglądany 290 razy ]
Na dnie posiekane sekatorem patyczki rokitnika - bo każdy powód jest dobry, żeby przyciąć rokitnika...
Załącznik:
20170212_125530.jpg [ 105.5 KiB | Przeglądany 290 razy ]
No i topinambury. Pewnie powiecie że za gęsto, ale ja ciągle nie wierzę że one w ogóle wyrosną... chociaż niektóre coś tam niby zaczęły.
Załącznik:
20170212_125943.jpg [ 119.62 KiB | Przeglądany 290 razy ]
Na topinambury jeszcze trochę ziemi, a na to wszystko rozmaryn zakupiony w sklepie. Był w mikroskopijnej doniczce którą już zdążył owinąć trzy razy dookoła. W tle widać pień rokitnika, z którego pochodzą patyczki.
Załącznik:
20170212_133113.jpg [ 113.64 KiB | Przeglądany 290 razy ]
Rozmaryn nie wierzy w swoje szczęście.
Załącznik:
20170212_133157.jpg [ 148.28 KiB | Przeglądany 290 razy ]