Też się cieszę, że mnie wzięło. Mieszka się o wiele milej w tej robotniczej dzielnicy...
Ale, ale, żeby nie było kolorowo: kwiaty mam tylko na balkonie, w pokoju z balkonem ani jednego. Zaś stado ziemiórek lata mi właśnie w pokoju przy oknach!
Czy ktoś potrafi mi to logicznie wytłumaczyć
Z pozytywnych newsów: gardenia zakwitła i pchnie cudnie. Mimo że jest na balkonie to jej zapach chwilami przebija zapach surfinii! Również moja 3 bulwa z opakowania białych begonii jednak się namyśliła i mimo, że raz już wyrosła i popsuła się (chyba ją przelałam
) znowu idzie w górę
Widać już listki.
A Begonia z obi - kompletny kaput. Nie wiem co jej się stało, zaczęła wyglądać jak poparzona. Najpierw liście potem cała. Liście obcięłam, ale i tak marnieje. Zostawię ją w ziemi. Może się jednak namyśli jak ta biała
Poza tym jedna z tych białych mimo, ze ślicznie puszcza pąki zaczyna mnie martwić. Na jej liściach pojawiają się dziwne plamy, jakby dziury, które najpierw się "psują" potem schną i można to skruszyć. Macie pojęcie o co chodzi? Ja nie bardzo...