O matko jak mnie tu dawno nie było w ogrodzie sporo się wydarzyło... Pozbyłam się pigwy bo w sumie miałam tylko problem z owocami, mąż nie chciał mi pomagać z przerabianiem twardych owoców a krzak miał ich tyle że nie dawałam rady więc pozbyłam się go i została ogromna wolna przestrzeń... Teraz rozmyślam nad stworzeniem w tym miejscu skalniaczka ale no zobaczymy co z tego wyniknie...
Kasiu Twoje liliowce spisują się dzielnie jedynie ten najmniejszy już 2 razy został skoszony przez męża bo oczywiście dla niego trawa czy tam mini liliowiec to wszystko jedno
Jak sama tego nie zrobię to niema co liczyć na 2 połowę...
Załącznik:
zdjęcie0056.jpg [ 123.15 KiB | Przeglądany 376 razy ]
Hortensja ma jakieś problemy już myslałam że nic z niej nie będzie ale na szczęście odżyła ale co do kwiatów to będę musiała się uzbroić w ciepliwość...
Załącznik:
zdjęcie0055.jpg [ 113.68 KiB | Przeglądany 376 razy ]
A to prezent od męża początkowo biała
Załącznik:
zdjęcie0028.jpg [ 80.13 KiB | Przeglądany 376 razy ]
a obecnie różowa:
Załącznik:
zdjęcie0054.jpg [ 83.46 KiB | Przeglądany 376 razy ]
Passia którą miałam tak ogromną poprzycinałam bo praktycznie cała przyschła także odratowałam chodź jej część ale z drugiej strony będzie mniej roboty
małe gałązki już się ukorzeniają
Załącznik:
zdjęcie0051.jpg [ 61.96 KiB | Przeglądany 376 razy ]
Fuksja po konkretnym przycięciu również całkiem nieźle sobie radzi
Załącznik:
zdjęcie0044.jpg [ 98.68 KiB | Przeglądany 376 razy ]
Załącznik:
zdjęcie0058.jpg [ 52.03 KiB | Przeglądany 376 razy ]