Czytając informacje o tej szczepionce, mam wątpliwości czy to czasem nie jest przereklamowane. Czy ktoś z forumowiczów stosował mikoryzę u storczyków....jeżeli tak, to z jakim skutkiem. Jest to dość drogi zabieg, a nie wiem czy skuteczny.

_________________
Przyroda nas przeżyje...
(Wszystkie moje zdjęcia powiększają się po kliknięciu)

Górskie cudeńka
Moja skromna kolekcja

Mikoryza to bardzo ciekawy temat i tak do końca pozostaje jeszcze wiele nie wyjaśnionych spraw na ten temat. Jeśli chodzi o mnie nie miałam z tym nic wspólnego, natomiast znajoma która zajmuje się tymi kwiatami od ponad 15 lat zastosowała kiedyś tę szczepionkę w przypadku falka i jeszcze jakiegoś storczyka już nie pamiętam jakiego. Początkowo wszystko było ok, ale niestety z czasem obie rośliny zaczęły marnieć aż w końcu musiała je reanimować i niestety nie udało się ich uratować, także nie wiem czy to dobry pomysł w stosunku do dorosłych już roślin.
Mikoryza sprawdziła się u niej jedynie w przypadku młodej roślinki (Falek) która miała jeszcze bardzo słabo rozwinięty system korzeniowy - przyspieszyła wzrost korzeni ale troszkę to trwało.
Ja podchodzę do tego sceptycznie uważam że dorosłe rośliny nie potrzebują mikoryzy bo są samożywne i spokojnie dają sobie radę bez tego specyfiku który jest nie tani...

_________________
Pozdrawiam, Ola

"Nie bójmy się eksperymentowania" Piotr Piesik

Zieloni współlokatorzy
Ogródek IsKiErKi
Podział dendrobium - krok po kroku
Nadwyżki IsKrY

Olu, też doszłam do wniosku, że dla dorosłych i dobrze rosnących storczyków, to zbędny zabieg. Natomiast, aby reanimować storczyka po takich kosztach, to chyba lepiej kupić nowego.
Dziękuję za zainteresowanie tematem i wyczerpującą odpowiedź.

_________________
Przyroda nas przeżyje...
(Wszystkie moje zdjęcia powiększają się po kliknięciu)

Górskie cudeńka
Moja skromna kolekcja