ale dajesz je wtedy drobne ? Czy często mieszasz ?

_________________
pozdrawiam
Ania

moje zielone królestwo II
[Tajemniczy ogród Ani cz. II
Anglia moimi oczami

Hm, obierki to obierki, nie siekam jakoś dodatkowo A mieszam rzadko, bo to jest naprawdę dość uciążliwe w takim polietylenowym kompostowniku.

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

dopiero się do tego zabieram, więc mogę zadawać dziwne pytania wybaczcie

_________________
pozdrawiam
Ania

moje zielone królestwo II
[Tajemniczy ogród Ani cz. II
Anglia moimi oczami

Obierki po wysuszeniu już nie skiełkują, ale jeśli są systematycznie przysypywane to i tak to nie przeszkadza.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Nie pamiętam już czy pisałam, ale w jednym pudle kompostownikowym składam właśnie wyłącznie obierki kuchenne, resztki tektury z ręczników, fusy herbaciane, skoszoną trawę i spady owocowe. Resztki mieszane z ogrodu idą do drugiego pudła i z tamtego kompost jest słaby, dużo nasion (nawet nie tyle chwastów, co roślin ozdobnych). A w ogóle to gdybym miała miejsce, to postawiłabym kilka kolejnych kompostowników. I przestrzeni na wrzucanie resztek mam stale za mało, i gotowego produktu też brakuje

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

Ja obierki z ziemniaków wyrzucam, nie ze względu na kiełkowanie, to nie problem, ale raczej na możliwość rozprzestrzeniania się chorób. Czytałam w różnych miejscach, że patogeny mogą przetrwać nawet w kompostowniku. Dopiero po kilku latach zostaną zniszczone, a ja zużywam kompost po kilku miesiącach czy najdalej po roku... Zresztą mało ziemniaków używam, więc tą garstką kompostu bym się nie wzbogaciła.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Ale to chyba chodzi głównie o zarazę ziemniaka - a ja pomidorów nie uprawiam.

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

Tak czytam te Wasze posty i wywnioskowałem według takiej teorii, to na kompost nie należałoby rzucać niczego, ja u siebie rzucam wszystko co nadaje się do przerobienia na kompost, a mam go co roku około 10 taczek.

_________________
Kolorowe rozmaitości od wiosny do wiosny cz. pierwsza.
Kolorowe rozmaitości od wiosny do wiosny.Część druga.

Zgadzam się z Tobą Karolu. U mnie gotowego jest około dwie tony, a przerabia się następne dwie.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

"Obszarnicy" mają źródło surowca

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III