Przykro mi z powodu Twojej Kolokazji, do niedawna wyglądała naprawdę dobrze.
Fajnie, że odzyskałaś je w formie bulw.
Około tygodnia temu zmierzałam ku temu, aby być w podobnej sytuacji - zupełnie nieświadomie.
Korzenie mojej Kolokazji podgniły z jednej strony bulwy, co skutkowało jej przewróceniem.
Oczyściłam jej bryłę korzeniową z mokrej, zimnej ziemi i wsadziłam do nowej - przepuszczalnej. Niestety z dnia na dzień więdła i byłam zmuszona poobcinać jej liście. Dodatkowo pojawiła się pleśń na bulwie...
Na szczęście trochę kombinowałam i dzisiaj ma się całkiem nieźle.
Wypuszcza nowe korzonki, pojawiają się małe bulwki i utrzymuje ostatni liść.
Mam nadzieję, że to nie będzie przejściowe!
Powodzenia!