Bardzo Was proszę o pomoc z moja juką. Oprócz tego, że gubi liście na zimę, do czego zdążyła mnie już przyzwyczaić, to od kilku miesięcy zaczęła dosłownie "rosnąć w dół". Liście zupełnie poddały się grawitacji, strasznie zmarniała i teraz po prostu straszy - gdyby nie to że ma wartość sentymentalną nie wiem jaki byłby jej los... Pogubiła liście, przesadzałam ja 2 razy - w tym do większej doniczki. Na powierzchni ziemi czasem wychodzi taka jakby biała wata, kożuszek jakby pleśń? Dodatkowo jakiś dziki pęd wyrósł od dołu - ten jest ładny, rośnie do góry jest zielony i zdrowy - rośnie bardzo szybko, może to on zabiera siły reszcie kwiatu?

Nie wiem czy to istotne ale juka przeszła przez remont kapitalny w naszym mieszkaniu, było mnóstwo chemii i pyłu - może to to?

Podlewam raz na 2 tyg wodą albo wodą z astvitem

POMOCY

Niektóre rośliny bardzo źle znoszą środki chemiczne. Może rzeczywiście to jest przyczyną słabej kondycji. Duża ilość pyłu odcina dostęp do światła, a ona lubi słońce.
Jeżeli młody pęd jest ładny, może warto go pozostawić i odbudować nową roślinę - będzie z matecznej, a więc wartość sentymentalna pozostaje. Nie wiem czy dobry był pomysł na przesadzanie do większej doniczki, chyba wolą mniejsze. W dużych łatwo o zalanie korzeni. Obecność pleśni mogłaby o tym świadczyć.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III