|
Dzisiaj jest 20.04.2024 04:30
|
Posty bez odpowiedzi | Aktywne tematy
Autor |
Wiadomość |
BasiaK
|
: 27.11.2016 22:48 |
|
|
Mistrz ogrodniczy |
|
Rejestracja: 08.12.2013 10:47 Posty: 11310 Lokalizacja: Górny Śląsk
Pochwały: 43
|
Mam jeża w ogrodzie, w centrum dużego miasta. Nie wiem, czy jednego, parę lat temu było ich kilka, ale może się rozeszły po osiedlu. Koegzystujemy sobie pokojowo, tylko mój pies wieczorem, jak się na jeża natknie, to go obszczekuje. Jeż to jakoś znosi Nie dokarmiam, woda jest w psiej misce, ogród mam fragmentami nie do końca porządny (są zarośla, nie sprzątam liści spomiędzy krzewów, spod płotu), jest dość spokojnie. Wiosną zwykle zauważam jeżowe M2 pod jakimś krzewem. B.
|
|
Na górę |
|
|
pomorze01
|
: 28.11.2016 17:42 |
|
|
Ogrodnik |
|
Rejestracja: 22.10.2015 18:12 Posty: 141
Pochwały: 1
|
Ela-jestem już po rozmowie i mam rady z pierwszej ręki. Pierwsze co zrobiłem, to dołożyłem siana i przykryłem drewnianą skrzynką. Dziękuję za przydatny link Wawik-mój rozmówca zapraszał chętnych po jeże, swojego już nie oddam Majanda-przypomiałem sobie pełny tekst tego utworu googlując jest ponadczasowy BasiaK- u mnie to za spokojnie nie jest,co z koszeniem trawy ? ciągle warczą kosiarki jak nie u mnie to u sąsiadów.Zapomniałem o to zapytać w rozmowie tel Eibergen-nie chcę,żeby sobie poszedł,niech sie prześpi i zostanie. dziękuję wszystkim
_________________ Są ludzie z duszą zrzędną, przez takich kwiaty więdną. Sztaudynger ________ Mirek
|
|
Na górę |
|
|
wawik
|
: 28.11.2016 17:54 |
|
Rejestracja: 10.04.2011 17:17 Posty: 11248 Lokalizacja: Rybnik
Pochwały: 19
|
pomorze01 pisze: Wawik-mój rozmówca zapraszał chętnych po jeże, swojego już nie oddam Marek, od dłuższego czasu obserwuję ośrodek i również mam kontakt z Panem Jerzym dla jeży i kilka razy nawet miałem okazję pozyskać nawet po kilkanaście sztuk, ale na drodze stoi droga, a raczej odległość od ośrodka.
|
|
Na górę |
|
|
asta1601
|
: 02.12.2016 08:05 |
|
Rejestracja: 20.08.2010 16:38 Posty: 3722 Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Pochwały: 12
|
Jeża w ogrodzie mam od dwóch lat. Pierwszy rok było wszystko ok. Wraz z jego pojawieniem zauważyłam że zniknęły z ogrodu zwinki jaszczurki. Było ich w ogrodzie mnóstwo. Jeż prawdopodobnie się nimi odżywia. W zeszłym roku przyprowadził sobie chyba partnerkę bo psina zlokalizowała malutkiego jeżyka, a wiem na pewno że mój pierwszy był panem jeżem. I teraz nie chcę nikogo wystraszyć, ale powiem Wam, że w zeszłym roku miałam w ogrodzie inwazję pcheł. Początkowo do zauważyłam że psina zaczęła się drapać. Wyciągał am jej po kilka sztuk pcheł dziennie, potem było coraz gorzej, do tego stopnia że przy podlewaniu ogrodu pchly obchodziły mi nogi, dziecko miało zakaz wchodzenia do ogrodu! Masakra! Moja yorczka Fifi jednego razu przyszła z dworu z głową całą zapchławioną. Po prostu szok. Natychmiast zaczęłam jej łapać te pchły to po dwóch godzinach ją dopiero doprowadziłam do porządku a pcheł które wyciągnęłam było 137szt Teraz mój jeżyk Stefan śpi sobie spokojnie, ale na wiosnę mimo wielkiej sympatii do niego,myślę że będę musiała się go pozbyć z ogrodu, bo bardzo bym nie chciała żeby sytuacja się powtórzyła. Dostanie eksmisję do pobliskiego lasku.
|
|
Na górę |
|
|
niula
|
: 02.12.2016 09:15 |
|
Rejestracja: 30.11.2014 09:06 Posty: 4235 Lokalizacja: Górny Śląsk
Pochwały: 7
|
Jej, tego bym nie podejrzewała.Ja nawet uważnie rozglądałam się żeby skądś przyprowadzić do ogrodu jeża ale to co napisałaś mnie przeraziło .Dzięki za uświadomienie . Przeszła mi ochota na wprowadzanie tego lokatora.
_________________ Marzenie przez pół wieku cz I,Moje-marzenie-czII(HE) NIULA PozdrawiaMoje domowe towarzystwoNad programowe...Nie uronię za nich ani jednej łzy...Pozostajesz w naszej pamięci... Heniu, dziękujemy
|
|
Na górę |
|
|
wawik
|
: 02.12.2016 09:39 |
|
Rejestracja: 10.04.2011 17:17 Posty: 11248 Lokalizacja: Rybnik
Pochwały: 19
|
Jeżykowe pchełki by mnie nie przeszkadzały, bo każdy żyje swoim światem.
|
|
Na górę |
|
|
Majanda12
|
: 02.12.2016 17:06 |
|
Rejestracja: 29.12.2011 18:15 Posty: 10852 Lokalizacja: Szczecin
Pochwały: 38
|
Kiedy w pewnym okresie mojego życia mieszkałam w leśniczówce, zdarzało mi się gościć na zimę w mieszkaniu nawet kilka jeży jednocześnie, rzeczywiście tupały, fukały, paskudziły i generalnie były dość męczące ale nigdy nie zaobserwowałam inwazji pcheł! a jeże, które do mnie trafiały były w różnym stanie, poranione, przeziębione, zapchlone, korzystałam z pomocy zaprzyjaźnionego lekarza weterynarii, były leczone (niektóre niestety odchodziły, nie dało się uratować) ale nigdy nie skakało po mieszkaniu stado pcheł! musiałby się tu wypowiedzieć fachowiec, ja to piszę z własnego doświadczenia.
|
|
Na górę |
|
|
asta1601
|
: 02.12.2016 18:18 |
|
Rejestracja: 20.08.2010 16:38 Posty: 3722 Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Pochwały: 12
|
Wolę nawet się nie zastanawiać gdzie by te 137 pcheł się ulokowało jak bym ich nie wyciągnęła z Fifi. Ona z nami śpi w łóżku Te jeżowe pchły są trochę inne, mniejsze, nie skaczą i kolor mają taki inny specyficzny i podobno rzadko kąszą ludzi, ale na samą myśl wszystko mnie swędzi dreszcz przechodzi.
|
|
Na górę |
|
|
pomorze01
|
: 02.12.2016 19:28 |
|
|
Ogrodnik |
|
Rejestracja: 22.10.2015 18:12 Posty: 141
Pochwały: 1
|
Majanda12, niula, asta1601, wawik dziękuję za odwiedziny i wypowiedzi.
asta- jaszczurek to by mi było żal,kiedy będziesz go przenosić? tylko tak pytam, bo może zrobię to samo, w końcu ja go nie zapraszałem. Jak jeszcze będzie spał? czy go po wiosennym wybudzeniu w czasie dziennego snu przeniesiesz?
Maja dzielimy się tylko własnymi doświadczeniami. Fachowiec też pewnie miałby swoją rację.
_________________ Są ludzie z duszą zrzędną, przez takich kwiaty więdną. Sztaudynger ________ Mirek
|
|
Na górę |
|
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości |
|
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|