Pytanie wprawdzie padło parę lat wstecz, ale temat zawsze będzie aktualny
Któż, bowiem nie marzy o balkonie czy tarasie z zielonymi, żywymi ścianami. Dodatkowo, na balkonach chcemy oddzielić się jakoś od sąsiadów, stworzyć przytulny nastrój, by posiedzieć wśród roślin i kwiatów.
Zimozielone pnącze w donicy to wielkie wyzwanie, moim zdaniem. Nie żeby brakowało pnączy o zielonych liściach w zimie. Tylko one rzadko są w stanie przetrwać zimę w warunkach balkonowych.
Bluszcz jest chyba najlepszą propozycją - Hedera helix jest odporny na mróz. Rośnie u mnie w ogrodzie, teraz ma listki przysypane śniegiem, straciły nieco tej intensywnej zieleni, ale niewątpliwie żyją.
Na balkonie natomiast, kolejne próby utrzymania go w donicy kończyły się niepowodzeniem.
Na spacerach z psem patrzę jak wyglądają balkony zimą i jedyna zieleń, jaką tam widzę to iglaki.
Wolę, zatem mieć winobluszcz i dławisza, które zielone są tylko latem, ale za to szybko odradzają się na wiosną, zazieleniając balkon.
Ale zapraszam do dyskusji