Basiu, wiem, ale to moje zboczenie
W sklepie są odmiany ozdobne (ładniejsze z kwiatów), ta jest jadalna
Kłącza ozdobnej mam obiecane, o ile przezimowały, ale przekonam się gdy właścicielka wróci z wojaży zagranicznych.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Mija tydzień jak posadziłem kłącze imbiru. Jako że było to świeże kłącze nie widać było oczek. Po wykopaniu zobaczyłem że w kilku miejscach zaczyna kiełkować. Teraz wiem że rośnie
Został mi dylemat ile łodyg zostawić aby doczekać się kwiatów do których wypuszczenia muszę zmusić roślinę. Jak będzie za dużo to część usunę.

Kupiłem wczoraj świeży imbir, ma nawet ładne kiełki, ale nie będę sadził. Zrobię z niego specyfik na uodpornienie

_________________
Pozdrawiam Bogdan

Skonsumowałeś? Mój po dwu tygodniach od posadzenia nie wypuścił jeszcze ani jednego kiełka.

Jeszcze nie, muszę to zetrzeć na miazgę, ale jak chcesz to kiełkującego mogę ci wysłać

_________________
Pozdrawiam Bogdan

Ja kiełkujący imbir kupowałem kilkakrotnie i wysadzałem i nic z tego nie udawało mi się wyhodować i odpuściłem sobie. Teraz też kupuję i konsumuję.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Ja tym razem muszę doczekać się kwiatów imbiru, przyjmuję zakłady.

Po 18-tu dniach od posadzenia kłącza, pokazał się pierwszy kiełek. Pora jest odpowiednia, dzień coraz dłuższy a więc i szanse na kwiaty większe niż w ubiegłym roku.

Powodzenia
Ja już nie próbuję

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Zrobię z nim to samo co z ukorzenionym rocznym ananasem, poczęstuję go etylenem z jabłek. Musi zakwitnąć