Witajcie! Bardzo dziękuję za takie zainteresowanie i tyle odpowiedzi!
Mojego grudnika stwierdziłam, że raczej przelałam..
Z powodu braku miejsca znosząc kwiaty z podwórka do domu, musiał mój grudniczek wylądować na kaflowym murku w pokoju (z drugiej strony w kuchni jest piec), a że niejako jest to najcieplejsze miejsce w domu, podlewałam go średnio co 2 dni małą ilością wody.. Wcześniej jak stał na podwórku był sztywny i lśniący (jeszcze nie kwitł mi w ogóle - młoda roślinka).
Kłopoty zaczęły się dopiero teraz. Udało mi się go przestawić na chłodniejszy parapet i zaprzestać na chwilę podlewania - może przeżyje..