Witaj! czy ten nalot daje się ścierać? Szukałam przed chwilką w mojej biblioteczce czegoś na temat chorób grubosza, ale nic podobnego do zmian opisanych przez Ciebie nie widzę - o innych zmianach piszą, żeby je usunąć mechanicznie (dotyczy to wełnowca i misecznika), a następnie przemywamy liście spirytusem i spłukujemy wodą. Ja umyłabym całą roślinkę wodą z płynem do mycia naczyń (najlepszy jest Ludwik
) i obserwowałabym dalej.
Mam nadzieję, że jeszcze ktoś się wypowie w sprawie "leczenia" a ja życzę zdrowia! (i Tobie i gruboszkowi)
Pozdrawiam.