Od zimy gardenia zaczęła mi padać, najpierw listki brązowiały, odpadały, potem zaczęły umierać całe gałązki, w trakcie czego listki zaczęły przypominać wyglądem coś, co opisywane jest jako chloroza, aż w końcu zrobiło się z rośliny coś takiego...

1
2
3

Poza tym każdy pąk jaki zdołał urosnąć - odpadał D:. Czerniał, brązowiał...


Gardenię podlewam wodą ze źródełka w lesie (dobra taka?) albo deszczówką. Czasem też zdarzało się przegotowaną.
Stoi sobie na parapecie, ma dużo światła.

Ja tylko raz miałam gardenię, ale nie polubiła mnie
Z literatury wiem, że nie lubi wapnia w podłożu i wodzie, nie powinna stać w przeciągu (otwierane okno). Odżywka powinna zawierać dużo żelaza, ziemia kwaśna.
Może to Ci coś pomoże.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

No cóż, tyle wiedziałam już na początku, jak kupowałam gardenię. Od razu poszukałam jej wymagań, ale tego co teraz się z nią dzieje nigdzie znaleźć nie mogę... I jeśli ona ma czegoś nadmiar lub niedobór, to nie mam pojęcia czego i nie chcę jakoś w ciemno faszerować ją cytryną i nawozami.
Ale dzięki za chęci :3.