Mam ten kwiatuszek od czterech lat i problem od samego początku. Na pędzie głównym i przyrostach bocznych cały czas brązowieją liście z niższych partii, natomiast młode są ładne i zdrowe. Doczytałam, że przyczyną może być zimno, próbowałam już różnych zmian, a on ciągle taki uparty
Mam zamiar go odmłodzić przez odkład powietrzny, ale obawiam się, że niewiele to zmieni. Może ktoś wie o co chodzi?
Widzę, że to ciężki chyba temat? No to może jeszcze dodam, że początkowo objawy wyglądają na plamy poparzeniowe, są jasne zaczynają się od brzegów liści, dopiero później brązowieją i szpecą roślinę, zaatakowane liście nie odpadają. Może te informacje pomogą w identyfikacji przyczyny