A to jabłonki będące obiektem moich największych nadziei. Generalnie jabłka mogłyby dla mnie nie istnieć, ale kocham się w renetach, mam do nich ogromny sentyment z dzieciństwa, zwłaszcza do szarej. Była taka stara, dwa razy grubsza od moich najgrubszych, rosnąca w dzikim gąszczu, szara reneta. Miała bardzo mało owoców, ale tych kilka jabłek, które zbierałam spod niej były dla mnie prawdziwym skarbem.
Tutaj po cichu marzyłam, że któraś z jabłonek okaże się szarą renetą, niestety wygląda na to że takiej nie ma, ale co najmniej dwie wyglądają mi jakoś renetowo (od razu zaznaczam, że na jabłkach nie znam się wcale). Przyglądałam się ich małym jabłuszkom z bardzo nieśmiałą na początku nadzieją, wczoraj odważyłam się spróbować jedno już opadnięte - twarde, ale wyraźnie dojrzałe i smakujące bardzo podobnie do mojej szarej renety z dzieciństwa!
To pierwsza podejrzana pani, rosnąca przy samej altance.
Załącznik:
azJablka 2016-07-31 3301.JPG [ 613.28 KiB | Przeglądany 350 razy ]
Załącznik:
azJablka 2016-07-31 3302.JPG [ 414.21 KiB | Przeglądany 350 razy ]
Załącznik:
azJablka 2016-07-31 3303.JPG [ 362.78 KiB | Przeglądany 350 razy ]
A to druga, o najładniejszym pokroju, w planach jest awans jej do roli czarnoleskiej lipy, pod której liściem zagwarantowany będzie najlepszy odpoczynek. Tylko trzeba wykreślić ten wers "Jabłek wprawdzie nie rodzę..."
Załącznik:
azJablka 2016-07-31 3338.JPG [ 464.41 KiB | Przeglądany 350 razy ]
Załącznik:
azJablka 2016-07-31 3339.JPG [ 376.57 KiB | Przeglądany 350 razy ]
Tyle na dziś o jabłkach, teraz śliwki - a śliwki uwielbiam! Opłakana renkloda, połamana przez wichurę i wycięta następnie do ziemi, puszcza od korzeni odrosty, ciekawa jestem, co z nich będzie...
Załącznik:
azRenkloda 2016-07-31 3383.JPG [ 665.33 KiB | Przeglądany 350 razy ]
"Patyczek" z niej (posadzony dawniej przez sąsiada) też sobie jakoś poradził, będę musiała jednak usunąć mu ten cieńszy pęd, bo pod zbyt ostrym kątem odchodzi od głównego.
Załącznik:
azRenkloda 2016-07-31 3384.JPG [ 697.27 KiB | Przeglądany 350 razy ]
Załącznik:
azRenkloda 2016-07-31 3385.JPG [ 689.71 KiB | Przeglądany 350 razy ]
Natomiast węgierek będzie w tym roku zatrzęsienie.
Też będę musiała je mocno przyciąć, wyciągnięte pędy się pokładają pod ciężarem owoców. Zrzucają bardzo dużo, na razie niedojrzałych, ale ja niecierpliwa je macam i próbuję i wczoraj zjadłam już dwie bliskie dojrzałości, choć jeszcze trochę twardawe i nie do końca słodkie, ale i tak cudowne!
Załącznik:
azSliwki 2016-07-31 3349.JPG [ 659.49 KiB | Przeglądany 350 razy ]
Załącznik:
azSliwki 2016-07-31 3342.JPG [ 433.29 KiB | Przeglądany 350 razy ]
Cd. zdjęć w następnym wpisie...