Witam!
Kupiłam na początku tego roku Crassule.
Przez ten cały czas dbałam o nią, stała na parapecie przy oknie na słoneczku.
Rozrosła się, liście ma zdrowe i silne - w ogóle ich nie gubi.
Jednak jest problem i to spory.
W przeciągu miesiąca pojawiły się małe czerwone szkodniki..
Jedne to spore osobniki a inne młode i jest ich oczywiście coraz więcej!
Po robakach pojawiła się jakby grzybnia na ziemi..
a teraz delikatny nalot pleśni..
Nie wiem czy to są nowe larwy czy jakiś inny grzyb!
Chciałam przesadzić Grubosza ale on ma w całej doniczce drobne, delikatne korzenie i obawiam się ze uszkodzę je i po kwiatku
Mój storczyk (który stoi na drugim końcu parapetu - nie dotykają się)
tez dostał delikatnego nalotu pleśni wiec go przesadziłam wymieniając nawóz i osłonę, ale mimo mojej całej delikatności korzenie osłabły - a był bardzo duży i silny - liście oraz korzenie twarde.
Storczyk ma ponad rok, Crassula ponad pół roku, oba po przeprowadzce do innego miasta zaczęły chorować..
Bardzo chce uratować Grubosza!
tylko nie wiem na jakie szkodniki kupić środki!
Proszę o pomoc!