Mam jeszcze problem z borówką zwyczajną, krzaczek posadzony zeszłej jesieni, w ogóle nie kwitł i nie owocował w tym roku, poza tym ładnie się rozwija i rośnie. Czy to może być oznaka jakiejś choroby, czy zaowocuje mi za rok? Co mogę zrobić? Dodam jeszcze, że obok mam jeszcze jedną borówkę - posadzoną w tym samym czasie, mającą te same warunki rozwoju, która jednak miała owoce. Co jest więc nie tak?

Choć nie znam się bardzo na uprawie borówki wiem że w pierwszym roku borówka nie musi owocować. Najlepsze zbiory są w drugim i trzecim roku od posadzenia. Warto też zastosować cięcie pielęgnacyjne i prowadzić je na ok 6 pędów. Jeśli spełniłeś wszystkie warunki w uprawie borówki: kwaśna ziemia, słoneczne miejsce to trzeba jedynie oczekiwać plonów w następnym roku a teraz trzeba sobie odpuścić.

W praktyce borówki, a mam ich sporo, potrzebują dobrego nawożenia. Nie należy je jednak dawać pod korzenie ale otoczyć kołem wokół krzewu. Lekko jednak w ziemi i przykryć ziemią. Jakby Cię interesowało, to poszukam nazwę nawozów dla nich.

Poczytałam co podaję. Siarczan Amonu. Oprócz oczywiście gnojówki rok odleżanej.

Dziękuję, a kiedy nawozi się tym siarczanem borówki? Mogę teraz, czy dopiero na wiosnę?

Siarczan na wiosnę. Teraz to możesz, a nawet wskazane igliwie z pod sosen. Bardzo też pomaga. Spacer po lesie też dobrze robi-dla Ciebie.

Ja też miałam podobny problem.
Zaczeły dopiero owocować po przesadzieniu w nasłonecznone prawie cały dzień, zaciszne miejsce przy ścianie południowej domu.

A ja kocham jeść borówki, mam niedaleko do lasu i napisze wam że borówka kwitnie tylko na słonecznych miejscach.
W naturalnym środowisku kwitnie na pasach wysokiego napięciach i na obrzeżach lasu przy drogach.
W głębi lasu tez są ale jedynie ładnie owocuje gdy korony drzew przepuszczają sporo promieni słonecznych, no i oczywiście ziemia kwaśna.

_________________
Ogród Kasi część X filmiki Ogród na żywo
Moja nadwyżka zobacz 2017
Kasi parapety cz VI
Moja Gunnera