Biohumus, wermikompost to naturalny i cenny nawóz ogrodniczy. Są to odchody dżdżownicy kompostowej zwanej też dżdżownicą kalifornijską (Eisenia fetida). Powstają po przetworzeniu substancji organicznej (obornik, torf, odpady z rzeźni lub przetwórni owocowo-warzywnych, papier, wysłodki, trociny, osady ze ścieków).

W porównaniu z kompostem produkowanym tradycyjnymi metodami biohumus korzystniej wpływa na plonotwórcze właściwości gleby, m.in. na jej zwiększenie aktywności biologicznej oraz zdolność do samooczyszczania się od skażeń chemicznych. Szczególne znaczenie ma w ogrodnictwie, gdyż łagodzi stresy przy przesadzaniu roślin, przeciwdziała szkodom powodowanym przez szkodniki oraz poprawia jakość plonów.

Cenną jego zaletą jest to, że nie grozi przenawożeniem, jest dobrze wchłaniany przez rośliny.

Kupując biohumus, warto zwrócić uwagę na skład podany na opakowaniu. Niestety, niektórzy producenci nawozów umieszczają na opakowaniach duże napisy z nazwą biohumus, a dopiero uważnie czytając etykietę zorientujemy się, że biohumus jest tylko jednym ze składników takiego nawozu, co zupełnie zmienia jakość produktu.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Ja uważam że wyprodukowane biohumusu systemem gospodarczym jest możliwe również na naszych działkach.
Wiosną biorę się za ten temat od strony praktycznej.
W moim przypadku wykorzystam kompostownik z ukształtowanym odpowiednio dnem i z pojemnikiem na naturalne złoto.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Czekamy na relację z produkcji
Masz już dżdżownice?

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

O lokatorów w kompostowniku zadbam wiosną.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Też mam ochotę na "zasiedlenie" kompostu dżdżownicami kalifornijskimi - a co z nimi zrobić na zimę? nie przetrwają w naszych warunkach - wyłapać je na jesieni? czy tak skonstruować kompost, żeby żerowały tylko na jednym , dość płaskim poziomie i zabrać je na zimę do piwnicy? No i chyba też trzeba je zabezpieczyć od góry żeby ich moi skrzydlaci przyjaciele nie skonsumowali
Jakie macie pomysły?

_________________
Maja



Dziwadełka Majki - III
Miniaturki czyli Majkowe bonsai
Blog Dziwadełka Majki
Mój kawałek świata część II

Maju, proponuję wyłapać i dać lub sprzedać zaprzyjaźnionym wędkarzom

_________________
Pozdrawiam Bogdan

Można też wyłapać, jak pisze Bogdan i przetrzymać w dodatniej temperaturze w pojemniku np. w piwnicy.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Ok. będę łapać ...
Wacławie, bardzo proszę o namiary jeśli znajdziesz solidnego producenta dżdżownic

_________________
Maja



Dziwadełka Majki - III
Miniaturki czyli Majkowe bonsai
Blog Dziwadełka Majki
Mój kawałek świata część II

Na razie jeszcze się nie rozglądałem, ale za miesiąc już trzeba będzie.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Ja kupuje biohumus gotowy w sklepie, i bardzo polecam super rzecz, po stosowaniu bardzo wyraźnie widać, że rośliny są w znacznie lepszej kondycji.
Ale na własną produkcje to się nie zdecyduje ze względu na te dżdżownice zniechęcająco na mnie działają
Pozostaje kupować w sklepie

_________________
Pozdrawiam Sylwia