Albicja jedwabista (Albizia julibrissin) – jest to gatunek roślin należący do rodziny bobowatych, podrodziny mimozowych. Występuje naturalnie w południowej i wschodniej Azji od Iranu na wschód do Chin i Korei.
Albicja jedwabista – jest to małe liściaste drzewo dorastające do 5-12 m wysokości, z szeroką parasolowatą koroną. Kora jest ciemno zielonkawa, starsze okazy mają korę szarą w pionowe paski. Liście są podwójnie pierzaste, 20-45 cm długości i 12-25 cm szerokości, podzielone na 6-12 par odnóg, każda z nich ma 20-30 par małych listków, są one podłużne, 1-1,5 cm długości i 2-4 mm szerokości. Kwitnie przez całe lato. Kwiaty są zebrane w gęste główki, a te z kolei wyrastają w szczytowych gronach. Kwiaty nie posiadają płatków, ale sterczące wiązki pręcików, długości 2-3 cm, różowych lub bladoróżowych, wyglądających jak jedwabiste nici. Są one atrakcyjne dla pszczół, motyli i kolibrów. Owocem jest płaski brązowy strąk około 10-20 cm długości i ok. 2-2,5 cm szerokości, zawierający kilka – kilkanaście nasion w środku.
Istnieją dwie odmiany:
Albizia julibrissin var. julibrissin. Typowa odmiana, opisana powyżej.
Albizia julibrissin var. mollis. Różni się tym, że pędy są gęsto owłosione.

Istnieje także forma, Albizia julibrissin f. rosea, Jest to mniejsze drzewo, dorastające do 5-7 m wysokości, z kwiatami zawsze różowymi. Występuje na północy swojego zasięgu w Korei Północnej i Chinach, bardziej toleruje zimno niż typowa forma, starsze egzemplarze wytrzymują mrozy co najmniej -25°C (USDA strefa 5b).

Drzewo jedwabne jest powszechnie sadzone jako roślina ozdobna, uprawiana dla pięknych liści i kwiatów. Szeroka korona u starszych drzew sprawia, że przydatna jest w upalne dni by zapewnić cień. W stanie dzikim drzewo ma tendencję do wzrostu na suchych równinach, piaszczystych dolinach i wyżynach.

Odporna na mróz forma A. julibrissin f. rosea może być uprawiana w gruncie również w ciepłych regionach Polski.

Kora jest używana do leczenia siniaków i jako środek przeciw robakom. Nasiona są wykorzystywane jako pokarm dla zwierząt hodowlanych i dzikich, jej słodko pachnące kwiaty są dobrym źródłem nektaru dla pszczół. (źródło - Wikipedia).


http://www.missouriplants.com


http://www.findmeplants.co.uk


gaidetalain.centerblog.net

_________________
Pozdrawiam, Łukasz

Dziękuje Łukasz za ifo.
Napisze że już ją miałam, wysiana oczywiście z nasion, kiełkuje ślicznie, ale niestety nie udało mi się jej utrzymać przy życiu.
Oczywiście następna próba wiosną,,
A czy ktoś z Was ma ją w ogrodzie, czy rzeczywiście wytrzyma nasze zimy?

_________________
Ogród Kasi część X filmiki Ogród na żywo
Moja nadwyżka zobacz 2017
Kasi parapety cz VI
Moja Gunnera

Przemarzła Ci zimą? Ubiegła zima była wredna. Poza tym młode sadzonki są wrażliwsze. Może lepiej spróbować przez pierwszy okres (kilka sezonów) roślinę hodować i zimować w donicy, w cieplejszym miejscu, a po wysadzeniu w grunt jakoś zabezpieczać, podobnie jak inne drzewka.
Zauważ, że nawet bardziej odporna drewniana róża powinna przez pierwszą zimę mieć łagodniejsze warunki.

_________________
Pozdrawiam, Łukasz

Nie, nie przemarzła.
Po prostu rosła on nasionka w domu, miałam po kilkanaście centymetrów i zaczęła ginąć jedna po drugiej.
Nie doczekała się spaceru po moim ogrodzie

_________________
Ogród Kasi część X filmiki Ogród na żywo
Moja nadwyżka zobacz 2017
Kasi parapety cz VI
Moja Gunnera

Jeśli światła miała wystarczająco, to ciekawe, co za choróbsko

_________________
Pozdrawiam, Łukasz

Nie wiem co za świństwo ją zniszczyło, światła miała sporo bo wysiana w kwietniu.
Z dnia na dzień zwijały się listki, mokro nie miała, starałam się ale niestety, jedna miała już 40 cm
No trudno, nie pierwsza i pewnie nie ostatnia porażka,,,
Ja się nie poddaje

_________________
Ogród Kasi część X filmiki Ogród na żywo
Moja nadwyżka zobacz 2017
Kasi parapety cz VI
Moja Gunnera

Najprawdopodobniej właśnie coś Ci je żarło tak brutalnie, że rośliny nie dały rady. Spróbuj to zidentyfikować i zaopatrzyć się w jakieś środki, żeby odeprzeć ew. atak szkodników w tym sezonie. Cokolwiek stwierdzisz - pisz!

_________________
Pozdrawiam, Łukasz

Roślina piękna, próbowałam raz wysiać, wykiełkowała, ale siewki stopniowo marniały. Nie wiem co było tego przyczyną.
Życzę powodzenia wysiewającym i takiego okazu:

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Właśnie przed chwilą natrafiłem na ten temat: czemu-albicja-rosea-ma-plamki-na-lisciach-t2960.html
Też miałem podobne plamki, tyle że na listkach akacji. Po przyjrzeniu się z bliska, dało się dostrzec maleńkie, ok. 1mm robaczki, bardzo podobne do wciornastek, ale nie mam pewności, że to było to. Użyłem prostego środka duszącego typu aphisol i zniknęły. Ich atak już nie powtórzył się, po częsci pewnie dlatego, że parumiesięczna roślina praktycznie przestaje wytwarzać blaszki liściowe, pozostają niejadalne dla robali filodia
Wracając do rośliny z tematu, takie liście wytwarza ona cały czas, są one delikatne, więc łatwo ulegają szkodnikom. Możliwe, że roślina w pierwszym okresie życia wymaga u nas stosowania chemii, dopóki nie okrzepnie na tyle, by pójść do gruntu

_________________
Pozdrawiam, Łukasz

Elu, właśnie tez miałam taki problem z Albicją i moja znajome z netu też...
Ale myślę że jak będzie okazja, to sobie jeszcze spróbuje wysiać,,,
Oczywiście będę oglądać listki i wypatrywać robaczków

_________________
Ogród Kasi część X filmiki Ogród na żywo
Moja nadwyżka zobacz 2017
Kasi parapety cz VI
Moja Gunnera